Od kwietnia 2020 do końca stycznia 2021 r. zasłużenie firm wobec dostawców i banków wzrosło o pół miliarda, wynika z danych BIG InfoMonitor.
To wzrost o 1,6 proc., ale jak zauważają autorzy raportu, są branże, w których długi rosły wyjątkowo szybko.
Tak jest na przykład wśród firm zajmujących się działalnością kulturalną - tu zadłużenie wzrosło to 16 proc., a w branży sportowej i rekreacyjnej - o 18 proc.
Najbardziej dramatyczna jest natomiast sytuacja wśród firm zajmujących się wynajmem i dzierżawą maszyn oraz pojazdów - tu długi wobec banków i dostawców zwiększyły się przez 10 miesięcy aż o 36 procent.
- Biznesy turystyczne zwiększyły zaległość o prawie jedną czwartą, do 100 mln zł, a gastronomia o 9 proc., do 707 mln zł - czytamy również w analizie.
- Ogłoszenie kolejnego pełnego lockdownu oddala perspektywę poprawy wyników finansowych, a dla niektórych przedłużające się miesiące ograniczeń mogą definitywnie przełożyć się na zakończenie działalności – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Jednak dodaje, że przedsiębiorcy wciąż nie tracą nadziei.
- Firmy, którym uda się przetrwać, w dużej mierze liczą jednak, że odbiją sobie gorsze czasy. 39 proc. spodziewa się, że gdy tylko zniesione zostaną wszelkiego rodzaju obostrzenia, to ich sprzedaż pójdzie w górę, 45 proc. zakłada, że utrzyma obroty, a tylko 4 proc. przewiduje, że im się pogorszy - uważa Sławomir Grzelczak.