Wyniki LOT obliczone do celów podatkowych pokazują potężną stratę narodowego przewoźnika: 374,3 mln zł.
Linia lotnicza w 2018 r. miała 297,1 mln zł dochodu podatkowego przy 6,3 mld zł przychodów i 6 mld zł kosztów. W 2019 r. przychody miała wyższe - 7,5 mld zł, ale koszty również, te wzrosły do 7,9 mld zł, podaje "Puls Biznesu". CIT zapłacony przez spółkę to 3,1 tys. zł w 2019 r. wobec 4,7 tys. zł w 2018.
LOT mówi, że wyniki ogłosi po ich zatwierdzeniu. - Zalecam ostrożność, bo te dane nie są prawdziwe – mówi Rafał Milczarski, prezes LOT, cytowany przez dziennik.
O co chodzi? Wyniki podatkowe różnią się od rachunkowych podawanych przez firmy w raportach finansowych, wyjaśnia "PB". Jak tłumaczy Marcin Mroczek z Deloitte’a, ministerstwo ma dane z deklaracji podatkowej, a wiele kosztów i przychodów w prawie podatkowym rozpoznawane jest inaczej niż w przepisach o rachunkowości.
Niewykluczone jednak, że w raporcie rachunkowym LOT również pokaże stratę – czytamy w "Pulsie Biznesu". Byłoby to zaskoczeniem, bo 2019 rok był dla linii lotniczych dobry i te raczej rosły.
Eryk Kłopotowski, ekspert lotniczy, przypomina jednak, że to właśnie w 2019 r. doszło do uziemienia maszyn boeingów MAX, przez co spółka miała duże straty. Przygotowania do przyjęcia Condora też wiązały się z kosztami. Ponadto były kłopoty z dreamlinerami.
Niezależnie od tego, jakie będą ostatecznie dane za ubiegły rok, to obecny – z uwagi na pandemię - jest o wiele trudniejszy.
- Trudno dzisiaj wyrokować, jak będzie wyglądała przyszłość firmy, jednak z pewnością jako jedna z kluczowych spółek państwowych - zgodnie z zapowiedziami polityków - będzie utrzymana przy życiu za wszelką cenę – uważa Eryk Kłopotowski, cytowany przez "PB". Kłopotowski straty LOT szacuje na 1,5 mld zł.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin mówił w środę w telewizji wPolsce.pl, że spółka nie poradzi sobie bez zewnętrznej pomocy.
- Zarząd LOT rzeczywiście dokonuje nadludzkich wysiłków, żeby ustabilizować sytuację finansową firmy. Nie mam żadnej wątpliwości, że będzie potrzebne tutaj wsparcie zewnętrzne. Wsparcie zewnętrzne, którego wysokość będzie uzależniona od działań, które zarząd w tej chwili skutecznie podejmuje, czyli racjonalizacji wydatków, renegocjacji umów leasingowych - powiedział Sasin.