LOT z Budapesztu lata do Nowego Jorku-JFK, Chicago, Londynu-City i Krakowa. Jesienią uruchomi połączenie do Seulu, a wiosną przyszłego roku do Belgradu, Bukaresztu, Brukseli, Pragi, Sofii i Stuttgartu.
O połączenia długodystansowe polskiemu przewoźnikowi będzie trudno walczyć. Rozbudowa takiej siatki wymaga rozwiniętej sieci połączeń krótko- i średniodystansowych, która dopiero będzie powstawać.
Z powodzeniem może jednak podjąć walkę o pasażerów na trasach krótkich i średnich. Tych, które zostały po węgierskich liniach lotniczych Malév, nieistniejących od 2012 roku - analizuje portal pasażer.com.
Do zagospodarowania są m.in. trasy do Belgradu, Skopje, Sarajewa, Sofii. Trasy krótkie i średnie, na których LOT będzie mógł powalczyć o klienta, to również Split, Bejrut czy Odessa.
Szansą może być też kierunek Budapeszt - Zagrzeb. Linie Malév latały na tej trasie średnio 13 razy w tygodniu. Obecnie, w chorwackim porcie LOT jest na 7 miejscu, pod względem ofert przewoźników.
Budując swoje centrum w Budapeszcie LOT będzie rywalizował m.in. z Wizzairem i Ryanairem. Decyzja o budowie nowego hubu jest podyktowana przede wszystkim logistyką - w głównej bazie, na Okęciu, kończy się miejsce.
Szansą na rozwiązanie tego problemu jest m.in. budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednak, mimo tych planów, władze LOTu deklarują, że chcą w Budapeszcie zostać na stałe.
- Nie zamierzamy opuścić Budapesztu po otwarciu CPK. Byłaby to piramidalna głupota zbudować komuś sieć i później ją opuścić - powiedział prezes LOT Rafał Milczarski, podczas ogłoszenia planów ekspansji na węgierski rynek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl