Warszawscy urzędnicy obawiają się, że rząd może wykorzystać przepisy dotyczące strategicznych inwestycji kolejowych, by "przeorać Odolany na Woli oraz pogranicze Ursusa, Włoch i Bemowa". W lipcu odbyły się regionalne konsultacje z udziałem stołecznych urzędników, wojewody i marszałka Mazowsza.
Konsultacje przebiegały w nerwowej atmosferze, bo z przedstawionych planów wynika, że wykop pod tunel kolejowy przetnie nie tylko sam środek bazy metra, ale też tunel łączący Jelonki z Włochami, magistralę wodną, linię energetyczną czy drogę ekspresową S8 koło węzła autostradowego Konotopa.
Jak do obaw warszawskich urzędników odnosi się spółka CPK? Jej rzecznik Konrad Majszyk poinformował "Stołeczną", że w toku konsultacji udało się przesunąć przebieg torów szybkiej kolei tak, by nie kolidowały z bazą II linii metra. Prawdopodobnie oznacza to jednak rozkopanie obecnej linii PKP w kierunku Poznania.
Majszyk przyznał, że „znaczna część nowej] trasy musi być schowana pod [ziemią”, ale za wcześnie, by przesądzać, czy tunel dla pociągów powstanie w całości tańszą metodą odkrywkową. Dodał, że „na pewnych odcinkach” będzie ona niemożliwa.
CPK chce od rządu 300 mln zł. "Mamy duże szanse"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl