Podczas środowego spotkania udziałowców spółki Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin zaprezentowano raport z analizy finansowej wykonanej przez firmę audytową Ernst & Young, którego przygotowanie zlecił minister wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild.
Raport optymistyczny nie jest. Jak powiedział PAP Mariusz Szpikowski, szef Państwowych Portów Lotniczych, Modlin "jest nierentowny i nie ma szans na rentowność w obecnym kształcie".
"A żeby istniało inaczej, do roku 2027-2029 należy tam zainwestować przynajmniej 550 mln zł. A to oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia" - powiedział Szpikowski.
Lotnisko swoje potrzeby inwestycyjne na najbliższe 10 lat ocenia na ok. 250 mln. złotych. Port ma być dofinansowany przez władze województwa na 50 mln złotych.
"Kwoty, które podał zarząd wystarczą na działalność Modlina, jako portu ultraniskokosztowego tylko przy założeniu, że w roku 2027-2029 port zostanie zamknięty, ponieważ technicznie nie wytrzyma już pas startowy. Czyli to oznaczałoby koniec działalności portu. Natomiast jeśli port miałby funkcjonować i być zdolny do działania, trzeba wybudować drugą drogę startową. To oznacza - mówimy nadal o standardzie portu niskokosztowego - że port mógłby dojść do obsługi 5-7 mln pasażerów rocznie, ale trzeba w niego zainwestować nie 50 mln zł, a przynajmniej 550 mln zł. Takiego finansowania potrzebowałby port. Takie są wnioski raportu EY" - tłumaczył Szpikowski.
Oprócz PPL udziałowcami lotniska są Agencja Mienia Wojskowego, Województwo Mazowieckie i Nowy Dwór Mazowiecki.
"Nie zostały przedstawione żadne dokumenty. I tak naprawdę kiedy zostaną nam przekazane dokumenty źródłowe, wówczas będziemy mogli się odnosić do informacji zawarte w tej prezentacji" - powiedziała PAP Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Jak mówiła, w raporcie na temat lotniska nie było nic nowego, bo o potrzebie inwestycji w Modlin mówi się od dawna.
"Potwierdza się to, o czym my od dawna mówimy, że lotnisko, aby moc się rozwijać i normalnie funkcjonować, musi jak najszybciej przeprowadzić inwestycje. My o tym mówimy od kilku lat. I zabiegamy o to. Natomiast ciągle przez ostatnie lata jeden ze wspólników, czyli PPL, uniemożliwia ten rozwój Modlina" - mówi Milewska.
Według relacji rzeczniczki Urzędu Marszałkowskiego, PPL nie ma zamiaru wydać na lotnisko w modlinie żadnych pieniędzy. Jednocześnie nie zgadza się na to, by port lotniczy dofinansował samorząd.
"W takiej sytuacji, trudno odnieść inne wrażenie, jak tylko takie, że tak naprawdę PPL blokując rozwój Modlina i dalej podejmując tego typu kierunek przez kolejne lata, chce nas tak naprawdę przyprzeć do muru i doprowadzić w ten sposób do tego, aby samorząd województwa przekazał swoje udziały Skarbowi Państwa. Takie wrażenie odnieśliśmy po dzisiejszym spotkaniu".
Lotnisko Modlin zaczęło działać w 2012 roku. Powstało akurat na przyjęcie kibiców na piłkarskie święto - Euro 2012. Budowa kosztowała 380 mln zł.
Z Modlina korzystają samoloty tylko jednego przewoźnika - irlandzkiego Ryanaira. W zeszłym roku z portu korzystało 3 mln 81 tys. osób. To o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Tymczasem średni ruch w polskich portach rośnie o 15 proc. Na koniec zeszłego roku lotnisko miało 2 mln 800 tys. zł straty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl