Lotnisko Warszawa-Radom przez pierwsze dwa tygodnie działalności odprawiło 3,6 tys. pasażerów. Obecnie odbywa się tam 12 operacji tygodniowo. Do końca roku liczba pasażerów ma sięgnąć 150-180 tys. Inwestycja kosztowała 800 mln zł i miała być magnesem dla tanich linii lotniczych i czarterów.
- Opierając się tylko na prognozach przedstawicieli portu oraz analizach IATA, widać teraz tym bardziej, jak dyskusyjne było wpakowanie 800 mln zł w to lotnisko. Dla mnie to także "dobry" prognostyk do tych szumnych zapowiedzi odnośnie CPK w 2027 roku, która to inwestycja będzie nieporównywalnie większa niż Radom - mówił money.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Polskie Porty Lotnicze, nowy właściciel radomskiego lotniska, utrzymują jednak, że mimo trudnych początków, Lotnisko Warszawa-Radom może odnieść sukces. "Według prognozy przyjętej w 5-letnim planie gospodarczym Polskich Portów Lotniczych próg 1 mln pasażerów zostanie przekroczony w 2025 r." - czytamy w odpowiedzi biura prasowego PPL na pytania money.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Milion pasażerów w Radomiu. Kiedy lotnisko będzie rentowne?
Ta liczba - milion pasażerów - nie jest tylko symboliczna. Przyjęło się, że jest to próg rentowności dla lotniska regionalnego. Oznacza to, że przy takiej liczbie podróżnych w ciągu roku, jest już w stanie na siebie zarabiać.
"Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której Lotnisko Warszawa-Radom będzie długotrwale nierentowne. Z niezależnych prognoz Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Lotniczych (IATA) dla Polski wynika, że nasz rynek lotniczy będzie się szybko rozwijał. Dotyczy to także Lotniska Warszawa-Radom" - dodaje biuro prasowe PPL.
PPL wskazuje odpowiedzialnych za sukces lotniska w Radomiu
Polskie Porty Lotnicze podkreślają, że przez najbliższe trzy lata nie tylko one będą odpowiedzialne za sukces biznesowy i ekonomiczny nowego lotniska w Radomiu.
"Oczywiście odpowiedzialne za rentowność będą, przez najbliższe lata, trzy podmioty. Polskie Porty Lotnicze, które jako zarządzający muszą wykazać się umiejętnościami biznesowymi, a także samorząd Radomia i Województwa Mazowieckiego, które są odpowiedzialne za promocję regionu i rozwój gospodarczy regionu oraz rozbudowę wskaźników 'mobility' i 'connectivity' regionu we współpracy z władzami lotniska" - czytamy dalej.
Co to za wskaźniki? Ten pierwszy odnosi się do liczby podróży lotniczych odbywanych statystycznie w ciągu roku przez jednego mieszkańca. Przed pandemią dla Polski ten wskaźnik wahał się w granicach jednego lotu rocznie, przy średniej europejskiej wynoszącej kilka lotów. Connectivity to z kolei wskaźnik liczby połączeń dostępnych z danego portu lotniczego, rozumianych jako pary rejsów (tam i z powrotem) do miast.
"Oczekujemy, że przyniesie zyski". PPL o Lotnisku Warszawa-Radom
Zapytaliśmy PPL, czy będzie bronić uzasadnienia dla inwestycji 800 mln zł w Lotnisko Warszawa-Radom, jeśli okaże się ono trwale nierentowne. "Sama możliwość szybkiego dotarcia w odległe miejsca lub po prostu szybkiego transportu np. w sytuacji zagrożenia życia, jest ogromnym atutem, a rozwój społeczny i gospodarczy regionu, związany ze wzrostem wskaźników "connectivity" i "mobility" nie zawsze musi się przekładać na zyski zarządcy infrastruktury" - czytamy.
Polskie Porty Lotnicze są jednak spółką akcyjną i dla nas inwestycja w Lotnisko Warszawa-Radom to element biznesu. Oczekujemy, że inwestycja przyniesie zyski, chociaż jest to oczywiście projekt wieloletni - dodano.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl