Jak informuje Polska Agencja Prasowa, LOT nie likwiduje połączenia do "Wietrznego Miasta" całkowicie.
"Z myślą o licznej Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych i pasażerach, którzy często podróżują na tej trasie, by odwiedzić rodzinę i znajomych, LOT zdecydował się zaoferować bezpośrednie rejsy między Krakowem a Chicago także w okresie Świąt Bożego Narodzenia i ferii świątecznych" - przekazało PAP biuro prasowe narodowego przewoźnika.
Rejsy będą jednak odbywały się znacznie rzadziej. Do tej pory samoloty do Chicago startowały z krakowskiego lotniska trzy razy w tygodniu. W ubiegłym roku natomiast LOT planował nawet, że częstotliwość zostanie zwiększona do pięciu połączeń tygodniowo.
Teraz jednak okazuje się, że ostaną się jedynie loty poniedziałkowe. Oznacza to, że do końca roku odbędzie się jeszcze tylko 10 lotów z Krakowa do Chicago.
LOT podkreśla, że planuje przywrócenie regularnych połączeń z początkiem sezonu letniego w przyszłym roku. Pod warunkiem, że planów znów nie pokrzyżuje pandemia koronawirusa.
Przypomnijmy, że jeszcze w ubiegłym roku na tej samej trasie swoje połączenia planował otworzyć amerykański gigant - American Airlines. Ostatecznie jednak z powodu pandemii linia zrezygnowała z tego planu.