Podzieloną płatność zastosuje tylko ten, kto zapłaci równo 15 tys. zł brutto. Jednak wystarczy, że na fakturze będzie kwota 15 001 zł, a uniknie tego obowiązku - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". To sprawia, że przepisy, które miały uszczelnić lukę vatowską mogą nie działać. Nowelizacja ustawy o VAT czeka jeszcze na rozpatrzenie przez Sejm poprawek zgłoszonych przez Senat.
Czytaj też: Obowiązkowy split payment od listopada
Z założeń resortu finansów, podzielona płatność miała być obowiązkowa w przypadku faktur na kowty wyższe niż 15 tys. zł, jednak problem w tym, że przepisy wprowadzające ten obowiązek odsyłają do zapisów w innej ustawie - Prawo przedsiębiorców. Tam jest już mowa o konkretnej kwocie - 15 tys. zł oraz o "wartości transakcji przekraczającej 15 tys. zł". A "kwota" to nie to samo co "wartość transakcji".
- W świetle tego kwota, o której mowa w art. 19 pkt 2 prawa przedsiębiorców, to 15 tys. zł. Nie mniej i nie więcej - mówi w "DGP" Marek Kwietko-Bębnowski, doradca podatkowy. Wtóruje mu Andrzej Nikończyk, partner w KNDP. - W uchwalonej ustawie obowiązkowy split payment dotyczy tylko faktur, w których ogólna należność to dokładnie 15 tys. zł - mówi.
Pierwotny projekt zakładał, że limit 15 tys. zł będzie powiązany z transakcją, a nie z fakturą. Jednak po konsultacjach społecznych Ministerstwo Finansów zmieniło zapis i to w zmienionej wersji projekt przyjęły kolejno: rząd, Sejm i Senat.
W rozmowie z "DGP" obecnej wersji przepisów broni Krystian Łatka z Instytutu Studiów Podatkowych. - Oczywiście, że chodziło o faktury o wartości powyżej 15 tys. zł, a nie wyłącznie te, które opiewają na tę kwotę – zapewnia.
Obowiązkowy split payment już 1 listopada ma objąć towary i usługi z branż wrażliwych, m.in. smartfony i laptopy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl