"Łukaszenka obiecuje odciąć tranzyt gazu do Europy w odpowiedzi na nowe sankcje UE" - napisał na Twitterze Tadeusz Ginczan, białoruski dziennikarz. Informację potwierdziła dziennikarka Hanna Liubakova. Zamieściła nawet link do wideo, na którym białoruski dyktator zapowiada zakręcenie kurka z gazem jako odpowiedź na unijne sankcje.
Łukaszenka grozi Europie odcięciem gazu
- Takie posunięcie zaszkodziłoby Łukaszence i Białorusi bardziej niż Unii Europejskiej, więc przypuszczam, że to blef. Nie traktowałabym tych gróźb poważnie, ponieważ w tej sprawie istotne są również interesy Rosji - zaznaczyła liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
- Jesteśmy wdzięczni państwom europejskim za niekomunikowanie się z osobą pozbawioną demokratycznego mandatu w swoim kraju, kryminalistą odpowiedzialnym za tak wiele tortur na Białorusi - dodała. - Migranci są zakładnikami tego reżimu, który używa ich jako "mięsa armatniego" - podkreśliła.
Cichanouska zaznaczyła, że "reżim rozumie tylko argument siły", dlatego "sankcje są przypuszczalnie jedynym narzędziem nacisku ze strony Unii Europejskiej, który może zmienić zachowanie Łukaszenki".
Liderka białoruskiej opozycji rozmawiała z AFP w Berlinie, w którym wysłuchała debaty plenarnej w Bundestagu na temat sytuacji na wschodniej granicy UE z Białorusią. - Za cierpienie migrantów na granicy polsko-białoruskiej odpowiada Łukaszenka. Problemem w tej sprawie nie jest Polska, problemem jest Łukaszenka. Polska w tej sytuacji zasługuje na naszą europejską solidarność - zaznaczył podczas posiedzenia niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas.