Od 26 czerwca w hotelach będzie mogło być zajętych 75 proc. pokoi. Do tej pory limit wynosił 50 proc. Więcej osób więc będzie mogło wyjechać na wakacje, a klienci liczą, że decyzja rządu sprawi, że ceny noclegów choć trochę spadną. Tym bardziej, że dziś wypoczynek nad Bałtykiem czy na Mazurach bywa droższy, niż w Hiszpanii czy Grecji.
Hotelarze nie mają jednak dla Polaków najlepszych wieści. - Wolnych miejsc na koniec czerwca nie ma. Mieliśmy listy rezerwowe, właśnie na wypadek, gdyby limity się zwiększyły - tłumaczą nam pracownicy trzygwiazdkowego Hotelu 77 w Chałupach.
Na niższe ceny po 26 czerwca też nie ma co liczyć - wtedy zaczyna się sezon, a to oznacza wyższe stawki. Za pokój z widokiem na morze dla dwóch osób trzeba w tym czasie w hotelu zapłacić 699 zł. W hotelach o wyższym standardzie jest oczywiście jeszcze drożej. Tygodniowy pobyt w hotelu Havet w Dźwirzynie pod koniec czerwca to niemal 7 tys. zł za dwie osoby.
Co z zaszczepionymi? Teatry, koncerty - wszędzie problemy
Hotelarze oczywiście przyznają, że większe limity to dla nich świetna wiadomość. Jednak nowe zasady to dla nich też wielki problem. Rząd ogłosił bowiem, że osoby w pełni zaszczepione nie wliczają się do limitów. Kto ma jednak sprawdzać szczepienia - i na jakich zasadach?
- To trudne pytanie, bo nie wiemy, jaka jest podstawa prawna. Informacje o szczepieniu to przecież dane wrażliwe, można mieć też wątpliwości, czy nie stoją tu na przeszkodzie wytyczne RODO - mówi money.pl Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy.
- Nie mówiąc już o takich kwestiach, czy na przykład osoba zaszczepiona będzie mogła być z niezaszczepioną w pokoju - dodaje.
Nad tymi zagadnieniami głowi się cała branża, niektórzy proszą o interwencję Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Nie tylko hotelarze mają zresztą ten problem, ale również szefowie teatrów, klubów, wesołych miasteczek
- Nie mamy prawa pytać klientów o sprawy zdrowotne. Poza tym, na którym etapie ma następować weryfikacja, kto jest zaszczepiony, a kto nie? - mówi money.pl Monika Walecka, dyrektorka warszawskiego Teatru Syrena. - Klient nie musi odpowiadać na pytanie, czy jest zaszczepiony - wtóruje jej Wojciech Kępczyński, dyrektor warszawskiego Teatru Muzycznego Roma.
- Wyobraźmy sobie jedną osobę, która kupuje 5 biletów – 2 dla osób zaszczepionych, 3 dla niezaszczepionych. Ma prawo do tego czy nie? - zastanawia się Walecka. - Osoby spoza limitów trzeba będzie też gdzieś posadzić. Biorąc pod uwagę obecne rezerwacje, niewykluczone, że będzie trzeba takie osoby sadzać pomiędzy te osoby, które już kupiły wcześniej bilety. To wszystko może rodzić konflikty na widowni - dodaje dyrektorka Syreny.
Kod QR dla zaszczepionych
Z wielu branż słychać niezadowolenie, że rząd informując o nowych zasadach, nie podał jednocześnie wytycznych, jak je wprowadzać. - Rozumiem, że rząd chce promować akcję szczepień, ale nie powinien robić tego w ten sposób, bo to oznacza bałagan - uważa Marek Łuczyński. - Oczywiście, że nowe zasady dla zaszczepionych to krok w dobrą stronę, jednak rząd nie podaje żadnych szczegółów co do wytycznych - dodaje Wojciech Kępczyński.
Zwróciliśmy się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czy będzie reakcja na wątpliwości przedsiębiorców. - Osoba, która wie, że jest zaszczepiona, powinna posiadać przy sobie wydruk kartki z kodem QR lub posiadać go na swoim urządzeniu mobilnym. Polska jest jednym z pierwszych krajów europejskich, który ma przygotowaną całą infrastrukturę elektroniczną związaną z certyfikatami szczepionkowymi - tłumaczy w odpowiedzi na pytania money.pl rząd. Te wyjaśnienia przedsiębiorców jednak nie satysfakcjonują.
Niektórzy organizatorzy imprez starają się dostosować do sytuacji. Na festiwalu Polsatu "Sopocki Hit Kabaretowy" będzie na przykład specjalny sektor dla zaszczepionych. Weryfikacja ma się odbywać przy wejściu na imprezę na podstawie kodu QR, który potwierdza pełne zaszczepienie. "Organizator może odmówić wstępu tym, którzy kupili bilet w sektorach dla zaszczepionych, ale nie przejdą weryfikacji kodu QR" - zastrzega organizator.
Czytaj też: Polacy turystami "kategorii B" za granicą? "Jak jest niska cena, nie spodziewajmy się cudów"