Wracają otwarte hotele. Od 8 maja obiekty mogą przyjąć przyjąć tylu gości, aby zapełnić maksymalnie połowę dostępnych miejsc. Według nowego rozporządzenie przepisy mają obowiązywać do 5 czerwca. Jeśli nie zacznie przybywać nowych zakażeń, zasady zostaną utrzymane.
W hotelach strefa wellness&spa i restauracje muszą pozostać jednak zamknięte. Do 14 maja posiłki można dostarczać do pokojów gości, którzy spędzają w obiekcie co najmniej dobę hotelową.
Obostrzenia na długi czas ograniczyły działalność obiektów hotelowych, a to oznacza, że przedsiębiorcy są pod kreską. Czy w tym roku ceny w hotelach będą wyższe niż jeszcze w ubiegłe wakacje?
- Naturalną rzeczą będzie walka o klienta, więc ceny będą atrakcyjne. Wiadomo, że w wakacje będzie duże obłożenie, więc im szybsza rezerwacja, tym lepsza cena. Oczywiście będzie dużo taniej niż za granicą - mówił w programie "Money. To się liczy" Jan Wróblewski, współwłaściciel Zdrojowa Invest & Hotels.
Zdaniem rozmówcy w hotelach nie ma potrzeby testowania gości. - Po co się testować, skoro w hotelach ludzie się nie zakażają? Do restauracji nie można pójść, a na spacerze ryzyko jest znikome. Po to są ograniczenia, maseczki, szczepienia, a na zewnątrz ludzie się nie zarażają - dodał.
Co jeszcze się zmieni? 15 maja, po półrocznym zamknięciu, otwarte zostaną ogródki restauracyjne. Lokale wznowią działalność w ścisłym reżimie sanitarnym i goście będą mogli skorzystać tylko z połowy dostępnych miejsc oraz zachować bezpieczną odległość.
Jak wynika z rozporządzenia Rady Ministrów goście będą musieli zająć co drugi stolik. Odległość między stołami to co najmniej 1,5 m.
2 tygodnie po otwarciu ogródków restauracyjnych, działalność we wnętrzach restauracji również zostanie wznowiona. 29 maja otwarte zostaną drzwi obiektów gastronomicznych. Podobnie jak w przypadku ogródków, tylko połowa miejsc będzie mogło być zajęta przez gości.