Według ewidencji CEPiK w marcu zarejestrowano prawie 85,2 tys. używanych aut z importu, czyli o 16 proc. więcej niż przed rokiem. To najwyższy wynik od września 2020 r., czyli od 42 miesięcy. W pierwszym kwartale do ewidencji wpisano już 237,1 tys. aut osobowych i lekkich dostawczych sprowadzonych z zagranicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To kolejny, dziewiąty już miesiąc rosnącego importu, co może wskazywać na coraz większą dostępność samochodów za granicą" - komentuje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Według jego prognoz w tym roku do Polski sprowadzone zostanie od 870 do 900 tys. używanych aut.
Przeciętne używane auto osobowe z zagranicy z chwilą rejestracji w Polsce miało niewiele ponad 12 lat, co daje wynik o 9 miesięcy niższy niż przed rokiem. Jednak diesle są starsze - średnio 12,8 lat, a to one stanowią 57 proc. importu używanych aut do Polski. Sprowadzany z zagranicy "elektryk" ma średnio 4,9 roku, jednak udział samochodów elektrycznych w imporcie aut używanych to zaledwie 0,6 proc.
Używane auta z Niemiec, ale i USA
Pod względem kierunków importu dominuje Unia Europejska, przede wszystkim Niemcy. Pochodzi stamtąd co drugie auto wwożone do Polski. "Samar zwraca jednak uwagę na szybko rosnący import używanych samochodów z USA. W pierwszym kwartale tego roku w Polsce zarejestrowano 15,2 tys. aut sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych, aż 75 proc. więcej niż przed rokiem" - czytamy.
W efekcie USA znalazły się na czwartym miejscu kierunków importu używanych aut do Polski, zaraz za Niemcami, Francją i Belgią. O połowę (do ponad 1,6 tys. aut) wzrósł import używanych samochodów z Kanady.