Pieniądze pochodzące z brudnych interesów, ale również z ustawianych przetargów publicznych, przez lata były inwestowane przez kartele przestępcze w nieruchomości. Mafiosi budowali nie tylko posiadłości dla siebie i swoich rodzin, ale też całe osiedla mieszkalne.
Jak podaje niemiecki "Spiegel", budowlom tym towarzyszyły często bunkry i tunele, które miały ułatwiać drogę ucieczki.
Jedno z takich porzuconych osiedli znajduje się w okolicach Palermo na Sycylii. Firma powiązana z szefem mafii budowała tam wille od lat 70. XX wieku. W chwili wstrzymania projektu przez władze trwała budowa 170 willi, które pozostają niedokończone do dziś.
"Reprezentacyjne budynki przestępców są jak ich własny język, którym chcą się popisać i wyróżnić, często kiczowaty i przesadny" –mówi Eloy Méndez, meksykański architekt i urbanista, który bada "narko-architekturę" w Meksyku.
Budynki są symbolami władzy, za ich pośrednictwem mafijne klany i kartele dominują w przestrzeni publicznej i kontrolują okolice, ale rządy i społeczności próbują je odzyskać.
Od 1982 r. Włochy skonfiskowały ponad 36 tys. posiadłości mafijnych – informuje "Spiegel".
"Konfiskata jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z przestępczością zorganizowaną, zakłóca ich działalność i działa odstraszająco" - potwierdza Zora Hauser, która prowadzi badania nad mafią na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Wg organizacji antymafijnej Libera, już tysiąc włoskich społeczności otrzymało budynki lub grunty skonfiskowane przez państwo na cele społeczne, a ok. 900 organizacji non-profit lub spółdzielni zarządza byłymi nieruchomościami mafijnymi.
Przykładami działań z Włoch zainspirował się m.in. Berlin, gdzie skonfiskowane majątki przestępców również mają być przeznaczane na cele charytatywne i społeczne. W 2018 roku śledczy skonfiskowali 77 nieruchomości, należących do klanu Remmo, w tym apartamentowce i mieszkania, ale także willę w berlińskiej dzielnicy Neukoelln, która zostanie przeznaczona na ośrodek dla młodzieży – pisze "Spiegel".
Meksyk z kolei chce przeznaczyć na loterię niektóre z nieruchomości skonfiskowane skorumpowanym politykom i bossom narkotykowym.
We wrześniu na loterię trafi dom, z którego uciekł "El Chapo" Guzmán w 2014 r., a także willa pod Mexico City, która należała do byłego szefa kartelu Juarez.
Za równowartość ok. 11 euro (250 pesos), bo tyle kosztuje los, można będzie wygrać willę. Rząd Meksyku chce przeznaczyć dochody z tej loterii na kampanię szczepień koronawirusowych.