W panelu dyskusyjnym #EnergiaSłońca wzięli udział przedstawiciele branży energetyki odnawialnej oraz eksperci, wskazując na szanse i wyzwania stojące przed tym sektorem.
"Musimy dzisiaj jako polska branża fotowoltaiczna skupić się na rozwiązaniach dotyczących sterowania powstającymi nadwyżkami energii, usprawnieniem jej przesyłu oraz magazynowaniem. W tych kwestiach oczekujemy wsparcia od rządu" - podkreślił Maciej Kowalski, dyrektor ds. OZE, Grodno S.A.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według niego polska energetyka odnawialna ma się dobrze, szczególnie jeśli chodzi o duże instalacje, jednak w wyniku wprowadzonego w 2022 roku nowego systemu rozliczeń rynek mikroinstalacji w 2023 roku w stosunku do roku poprzedniego podupadł o ok. 50 proc.
"Jesteśmy na progu bardzo dużych zmian w fotowoltaice. System nowego rozliczenia prosumentów wszedł w życie już dla wszystkich instalacji, które zostały zgłoszone w sieci po 1 kwietnia 2022 roku, jednak to teraz, od 1 lipca 2024 roku, zajdą dla tych prosumentów największe zmiany. Nadprodukcja energii będzie rozliczana po średniej godzinowej cenie rynku hurtowego. Te zmiany są relatywnie niekorzystane dla prosumentów" - zwrócił uwagę dyrektor Kowalski.
Przedstawił przygotowany przez branżę tzw. czteropak, czyli cztery rozwiązania, których wprowadzenie poprawiłoby sytuację prosumentów. Jak zaznaczył, nie musiałyby być one wprowadzone jednocześnie w pakiecie, zastosowanie każdego z nich już przyniosłoby konkretne korzyści. Można wybrać te najlepsze i takie, które są realne do przeforsowania w kontekście unijnych dyrektyw.
Do tych rozwiązań należą m.in. określenie gwarantowanej minimalnej ceny odkupu nadprodukowanej energii elektrycznej, korzystne opodatkowanie - rozliczenie depozytu prosumenckiego bez VAT, możliwość pokrycia depozytem wszystkich elementów faktury, pozyskiwanie środków z depozytu prosumenckiego na dowolny cel. "Dążymy do tego, aby prosument mógł wygenerować taki zysk, by w całości pokryć roczne koszty energii elektrycznej w domu" - wyjaśnił Maciej Kowalski.
Do spowolnienia rynku mikroinstalacji odniósł się również dr inż. Maciej Piliński, dyrektor Solar Energy, Fronius Polska. "Zahamowany jest rozwój energetyki prosumenckiej, czyli tej, na której powinno nam najbardziej zależeć. Ten segment został zahamowany poprzez niezbyt szczęśliwe rozliczanie na zasadach net-billingu (rozliczanie kosztowe nadwyżek energii przesyłanych do sieci, czyli transakcja kupna-sprzedaż)" - ocenił.
Zdaniem dr Bartłomieja Iglińskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika kluczowe dla progresu fotowoltaiki jest magazynowanie nadwyżek energii. "W Polsce jest 1 mln 400 tys. prosumentów, warto skłonić ich do inwestowania w magazyny energii. Energia nie byłaby marnotrawiona, a podlegałaby autokonsumpcji, np. na potrzeby samochodu elektrycznego, podgrzewania basenu albo pompy ciepła" - powiedział.
Uczestnicy panelu dyskusyjnego wskazywali też na konieczność stworzenia szczegółowej wieloletniej strategii dla branży OZE. "Nie jesteśmy w stanie budować instalacji, jeśli nie będziemy znali założeń programów dotacyjnych. Obecnie nie ma szczegółowego planu, rynek jest sterowany ad hoc dotacjami rok po roku" - wskazał dyrektor ds. OZE, Grodno S.A.
Zgodził się z nim dr inż. Adam Mroziński, Politechnika Bydgoska. "Czekamy na porządkowanie prawne, potrzebna jest wieloletnia strategia, a także rozwiązania klastrowe, spółdzielnie energetyczne, dobre prawo, które wspiera inwestorów" - mówił ekspert.
Uczestnicy debaty zaapelowali na koniec do rządzących, by przy tworzeniu nowego prawa skorzystali z wiedzy i doświadczenia przedstawicieli branży fotowoltaicznej.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Materiał sponsorowany przez PAP MediaRoom