Majówka z zakazem! Tym od środy 14 kwietnia żyje branża turystyczna oraz Polacy, planujący wyjazdy na długi weekend. Teraz wiele osób musi szybko zweryfikować swoje wypoczynkowe zamierzenia. Natomiast ci, którzy od razu rezerwowali pobyty na czerwcówkę, na razie odetchnęli z ulgą, że nie muszą szukać niczego na szybko. Turyści liczący na łut szczęścia i zniesienie obostrzeń przed majem, nie mają takiego komfortu.
- W tym roku specjalnie nie planowałem żadnych wyjazdów na majówkę, spędzę ją u siebie na działce nad jeziorem. Jak zaczęli wprowadzać w marcu obostrzenia, postanowiłem się wstrzymać, ale już długi weekend w czerwcu mam zaplanowany. Wybieram się na objazdówkę rowerem po Podlasiu, mam już zarezerwowaną miejscówkę. Liczę, że wyjazd dojdzie do skutku - mówi Grzegorz z Warszawy.
Terminy na czerwcówkę poszukiwane!
Tegoroczny długi weekend czerwcowy przypada pomiędzy 3 a 6 czerwca, a więc już za nieco ponad miesiąc. Portal Nocowanie.pl informuje, że od początku tego roku terminy na czerwcówkę cieszyły się dużym zainteresowaniem. W świetle najnowszych informacji, popyt na nie na pewno jeszcze wzrośnie.
- Mimo wprowadzenia zakazu świadczenia usług noclegowych, które przecież obowiązywało z miesięczną przerwą od listopada ubiegłego roku, polscy turyści nie rezygnowali z planowania wypoczynku. Nie przewidujemy, by przedłużenie obostrzeń dla hoteli przyniosło radykalne spadki w rezerwacjach na weekend czerwcowy, a tym bardziej wakacje. Tutaj raczej widać optymistyczne nastawienie turystów, którzy pamiętają przecież ubiegły rok, gdy zaraz po majówce obiekty noclegowe zaczęły działać - mówi kierownik ds. PR portalu Nocowanie.pl Kamila Miciuła.
Portal przedstawił również kierunki, które w tym roku są najchętniej wybierane przez turystów, planujących wypoczynek na początku czerwca. Nie ma tu większych niespodzianek, ponieważ najwięcej rezerwacji i zapytań turystów trafiło do Zakopanego (7,7%), Karpacza (4,3%) oraz Soliny (3%).
Wśród kierunków dobrych na czerwcówkę pojawiają się również nadmorskie lokalizacje. Turyści szukają noclegów przede wszystkim we Władysławowie, Sarbinowie, Łebie i Jastarni. Perspektywa spędzenia kilku dni na plaży na pewno jest kusząca, tym bardziej że sezon nad Bałtykiem rozpoczyna się dopiero pod koniec czerwca.
Podobnie było rok temu
Również w ubiegłym roku wyjazdy na weekend czerwcowy były chętniej realizowane niż przed pandemią. Zresztą scenariusz wygląda bardzo podobnie - “odwołanie” majówki pozostawiło turystów z zawiedzionymi nadziejami na wypoczynek poza domem.
- Przed ubiegłoroczną czerwcówką zauważyliśmy, że w porównaniu do 2019 r. liczba zapytań była większa o około 10%. Zmieniły się też preferowane kierunki, ponieważ wcześniej dominowało morze, ale rok temu Polacy tłumnie ruszyli w góry. Zyskały przede wszystkim Bieszczady, ale na topie było też Zakopane i Karpacz - mówi Kamila Miciuła.
Ceny noclegów na długi weekend w czerwcu
Już od roku utrzymuje się tendencja do rezerwowania noclegów w domkach lub apartamentach. Niezależnie od tego, jaki region bierzemy pod uwagę, właśnie takich obiektów poszukują turyści. Cena zależy od wielu czynników, takich jak lokalizacja albo standard. Można znaleźć domek już za 150-200 zł za dobę, ale im bardziej wygórowane są oczekiwania turystów w zakresie udogodnień, tym wyższy koszt wynajmu.
Warto też wiedzieć, jak w tym roku kształtują się średnie ceny noclegów podczas czerwcówki w popularnych kurortach. Planując wypoczynek w Zakopanem, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 57 zł od osoby. W Karpaczu średnia noclegu wynosi około 56 zł, natomiast w Solinie – 50 zł. Interesująca jest też kwestia cen przed sezonem nad morzem.
Na pewno opłacają się czerwcowe wczasy first minute w Sarbinowie oraz Władysławowie, gdzie średnia cena noclegu dla jednej osoby wynosi odpowiednio 43 zł i 45 zł. Większy wydatek na nocleg czeka w Łebie - około 56 zł. Najdrożej jest w Jastarni - średnia cena to 60 zł od osoby.
W porównaniu do pierwszej pandemicznej czerwcówki, tegoroczna może okazać się droższa. Ceny noclegów wzrosły wszędzie, nawet w dość tanim na pierwszy rzut oka Sarbinowie! Rok temu turysta płacił tam za nocleg 41 zł. Zdrożało także Zakopane, Karpacz i Solina, gdzie w 2020 roku średnie ceny wynosiły odpowiednio 55 zł, 52 zł oraz 45 zł.
Trudno jednak wymagać od właścicieli obiektów noclegowych utrzymania stawek z początku pandemii lub czasów sprzed niej. Trzy lockdowny wielu przedsiębiorców doprowadziły na skraj upadłości.
Autor: Katarzyna Stępień