Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja
Materiał sponsorowany przez PAP MediaRoom

MAKRO Polska świętuje trzydzieści lat

Podziel się:

Od powstania pierwszej hali MAKRO minęło trzydzieści lat. Jak sieć zmieniała się, nieustannie dostosowując do oczekiwań klientów profesjonalnych oraz odpowiadając na wyzwania rynkowe? Jakie są plany na kolejne lata? Na te i wiele innych pytań odpowiedział Dominik Branny, prezes zarządu MAKRO Polska.

MAKRO Polska świętuje trzydzieści lat
MAKRO - Dominik Branny, prezes zarządu MAKRO Polska (materiały partnera)

W tym roku świętujecie 30-lecie działalności. Jak podsumowałby Pan ten okres?

Dominik Branny: Był to czas wielkich zmian. Gdy w 1994 otwieraliśmy pierwszą halę, rynek był nienasycony, otwarty i z ogromnym potencjałem. Polska jawiła się wówczas jako duży rynek – wciąż jeszcze biedny, ale z ogromnym potencjałem. Naszym atutem była imponująca przedsiębiorczość Polaków. Od tego okresu sytuacja znacznie się zmieniła. Można powiedzieć, że jesteśmy obecnie jednym z najbardziej konkurencyjnych rynków w Europie i nieustannie obserwujemy dynamiczne zmiany. Szczególnie ostatnie wydarzenia, takie jak pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny czy inflacja, mocno wpłynęły na rynek w skali globalnej i przetestowały skuteczność, efektywność, wydolność i odporność łańcucha dostaw.

Cofnijmy się do lat 90-tych. Jakie były kluczowe wydarzenia z perspektywy czasu?

Dominik Branny: Z pewnością otwarcie pierwszych trzech hal. Naszym głównym celem wówczas było przekroczenie liczby 20 hal w pierwszych dziesięciu latach. Udało się to osiągnąć już w 2002 roku. Wraz ze zmianami na rynku detalicznym, pojawiła się potrzeba poszerzenia modelu biznesowego o aktywną dystrybucję. Wynikało to ze znacznego rozwoju polskich biznesów.

Pojawiły się również produkty marki własnej.

Dominik Branny: Chcieliśmy stworzyć asortyment będący cenową alternatywą dla pozostałych produktów. Z czasem jakość marki własnej stała się podobna do marek producentów. Obecnie mamy aż 4600 produktów i stale wprowadzamy nowe. O sukcesie może świadczyć fakt, że łączna sprzedaż marki własnej już dwa lata temu przekroczyła miliard złotych. Największa dynamika wzrostu dotyczyła produktów dedykowanych gastronomii, które stanowią około 35%.

Jak Pan ocenia sytuację branży gastronomicznej, która jest dla Was szalenie istotna jako odbiorca Waszej oferty i rozwiązań?

Dominik Branny: Bardzo optymistycznie patrzę na przyszłość rynku gastronomicznego. Wygląda na to, że mamy moment przesilenia – jeszcze nie odbicia, ale pewnej stabilizacji. Branża, jak się wydaje, przetrwała w nienajgorszej kondycji inflację, wzrost kosztów energii i surowców, rosnące koszty pracy, spadek popytu. Trendy długoterminowe są korzystne – konsumenci coraz chętniej jadają poza domem, traktując jedzenie jako okazję do utrzymywania kontaktów towarzyskich, a przy okazji oszczędzając czas przeznaczony na gotowanie. Szczególnie młode pokolenie przyzwyczajone jest do jedzenia poza domem. Niekoniecznie chodzą do restauracji, ale masowo korzystają z fast-foodów, street-foodów czy przekąsek na wynos. Ten rodzaj popytu mocno napędza gastronomię, a moim zdaniem ten trend będzie się bardzo dynamicznie rozwijał. Pozostaje pytanie, jak szybko konsumpcja zacznie rosnąć, kiedy poprawią się nastroje konsumentów i gotowość do swobodniejszego wydawania pieniędzy.

Ważnym aspektem w Waszej działalności jest franczyza. Kiedy powstała? Czym różni się poprzedni koncept od obecnego?

Dominik Branny: W 2001 roku otworzyliśmy pierwsze sklepy ARO, które cieszyły się znaczną popularnością, o czym świadczy fakt, że pod koniec 2008 roku było ich około trzech tysięcy. Dziesięć lat później rozpoczęliśmy prace nad konceptem ODIDO, który różnił się od poprzedniego modelu. W przypadku ARO skupialiśmy się jedynie na sprzedaży towaru, w ODIDO zaś oferujemy szeroki zakres wsparcia od modernizacji po wprowadzanie nowoczesnych narzędzi. Warto jednak podkreślić, że nadal to właściciel sklepu pozostaje osobą decyzyjną.

Klienci gastronomiczni korzystają często z Akademii Inspiracji MAKRO w Warszawie i Krakowie.

Dominik Branny: Tak, obie pełnią ważną rolę w realizacji naszej tzw. strategii parasolowej, zapoczątkowanej w 2018 pod hasłem "Razem lepiej", które odnosi się do wszystkich grup interesariuszy – zarówno naszych partnerów detalicznych, jak i dostawców, klientów, ale także pracowników. Z jednej strony staramy się wspierać rozwój społeczności lokalnych, a z drugiej – budować społeczności profesjonalne.

Okazało się to wyjątkowo istotne po wybuchu pandemii, gdy szczególnie gastronomia była wyeksponowana na kryzys, jaki się wtedy rozpoczął. Akademia Inspiracji i inne nasze działania na rzecz budowania dobrych relacji z partnerami stały się skuteczną odpowiedzią na nowe, bezprecedensowe wyzwania, przed jakimi stanęła cała gospodarka, nie tylko gastronomia.

Wspomniał Pan, że sytuacja na rynku nieustannie się zmienia. Co Pana zdaniem zyska na znaczeniu?

Dominik Branny: Zdecydowanie logistyka. Od wielu lat obserwujemy dalsze przesuwanie się hurtu w kierunku aktywnej dystrybucji. Choć znaczenie modelu C&C spada, moim zdaniem w 2030 roku nadal będzie odgrywał istotną rolę. Z kolei w przypadku branży spożywczej nastąpi konsolidacja wielu, małych firm dystrybucyjnych. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, prowadzimy kompleksową transformację naszych obiektów. Hale stają się centrami zaopatrzenia wielokanałowego, w których nadal można dokonać zakupów, ale realizujemy z nich również dostawy.

Jakie są dalsze plany?

Dominik Branny: Zakładamy, że w 2030 roku ponad 50% naszych przychodów będzie pochodzić z biznesu HoReCa, a ponad 40% z rynku detalicznego. W przypadku gastronomii stawiamy na rozwój narzędzi, wspierających przedstawicieli tego sektora. Inwestujemy w platformę DISH, służącą do zamawiania posiłków czy rezerwacji miejsc w restauracji oraz do promowania stron internetowych sieci gastronomicznych. Z kolei w przypadku franczyzy koncentrujemy się na rozwoju konceptu ODIDO Elevate. W ubiegłym roku finansowym uruchomiliśmy 100 placówek, a w pierwszym kwartale bieżącego 80 nowych sklepów. W 2030 roku liczebność sieci powinna sięgnąć rzędu 1800-2000 placówek. Rozważamy również zainwestowanie w sztuczną inteligencję.

A w bliższej perspektywie?

Dominik Branny: Przede wszystkim uruchamianie kolejnych specjalistycznych centrów aktywnej dystrybucji do gastronomii. Kontynuujemy też program modernizacji hal pod kątem efektywności energetycznej i zmniejszania negatywnego wpływu na środowisko naturalne. W przypadku ODIDO chcemy w tym roku otworzyć 300 sklepów.

Bardzo dziękuję za rozmowę! Z okazji jubileuszu życzę kolejnych sukcesów.

Dominik Branny: Dziękujemy.

Źródło informacji: Makro

Materiał sponsorowany przez PAP MediaRoom

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl