Sprawa dotyczy lądowego odcinka gazociągu Baltic Pipe, który przebiega przez tereny zamieszkane przez trzy gatunki niepozornych gryzoni.
Dormica, nietoperz łydkowłosy i smużka śnieżna na tym terenie nie tylko występują, ale i są chronione przez unijne przepisy.
Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła decyzję środowiskową zezwalającą na budowę i zaleciła ustalenie, czy rurociąg nie zaszkodzi zwierzętom.
W sprawę odblokowania budowy gazociągu zaangażowała się też Komisja Europejska, która chce pomóc w rozwiązaniu problemu.
- Proces wydawania pozwoleń środowiskowych dla tego gazociągu biegnącego przez ląd w Danii należy do kompetencji krajowych władz duńskich. Komisja śledziła ostatnie doniesienia i pozostaje w kontakcie ze stronami, aby otrzymywać aktualne informacje. Komisja Europejska jest gotowa pomóc stronom w znalezieniu rozwiązania tej kwestii, z pełnym poszanowaniem odpowiednich przepisów dotyczących ochrony środowiska – powiedział Tim McPhie, rzecznik KE.
Baltic Pipe to rurociąg, którym do Polski ma popłynąć gaz z Norwegii. To kluczowy element strategii uniezależniania się od rosyjskich dostaw gazu. Gazociąg ma dostarczać do Polski 10 mld metrów sześciennych gazu.
Jego oddanie do użytku miało zbiec się z końcem wieloletniego kontraktu z Gazpromem na dostawę tego surowca z Rosji. W przypadku opóźnień w pracach przy budowie rurociągu może to spowodować, że Polska będzie musiała uzupełnić dostawy gazu przez pewien czas.