Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Małe Mustangi wciąż za drogie. Armia potrzebuje 635 nowych pojazdów

103
Podziel się:

Na zakup 635 samochodów MON przeznaczyło ponad 121 mln zł brutto. Do przetargu przystąpiły trzy firmy, ale po otwarciu ofert kolejny raz okazało się, że znaczenie przekraczają one budżet armii.

Nowe wozy terenowe mają zastąpić wysłużone Honkery.
Nowe wozy terenowe mają zastąpić wysłużone Honkery. (wikimedia, wikimedia/public domain)

MON w ramach programu Mustang od lat szuka następcy dla wysłużonych Honkerów. Ten całkowicie polskiej produkcji samochód terenowy ma już za sobą ponad trzy dekady służby w armii i wymaga wymiany.

Złożone przez 2. Regionalną Bazę Logistyczną zamówienie dotyczy mniejszych terenówek i stąd nazywane jest potocznie małym Mustangiem. Chodzi o pozyskanie w sumie 635 samochodów ciężarowo-osobowych ogólnego przeznaczenia.

485 z nich znalazło się w zamówieniu gwarantowanym z możliwością dokupienia w ramach opcji kolejnych 150 pojazdów. Auta miałby trafić do wojska w trzech transzach - ostatnia najpóźniej do 28 października 2022 roku.

Miałby, gdyż kolejne próby ich pozyskania przez MON kończą się fiaskiem. Powód? Zbyt wysoka cena.

Armia otwiera koperty

Pierwotnie MON zakładał, że pierwsze 10 Mustangów trafi do wojska jeszcze w tym roku. Już wiadomo, że nie będzie to możliwe. To piąte podejście armii do zakupu terenówek. Ostatnie postępowanie, ogłoszone w czerwcu 2019 r., zostało unieważnione pod koniec września.
Miesiąc później Inspektorat Uzbrojenia ogłosił otwarcie kolejnego postępowania, a termin składania ofert ustalił na 6 listopada. Koperty zostały właśnie otwarte.

Jak informuje w piśmie komendant 2. Regionalnej Bazy Logistycznej płk Piotr Calak, zgłosiły się trzy firmy: konsorcjum Auto Podlasie i Steeler, konsorcjum firm - Glomex z Glomex MS oraz spółka Demarko.

Pomimo że MON zwiększył budżet z 80 mln zł do ponad 121 mln, wszystkie trzy oferty się w nim nie mieszczą. Czy to oznacza, że piąta próba pozyskania zastępcy Honkerów spali na panewce? To o tyle możliwe, że cena ma w tym przetargu duże znaczenie (60 proc. kryterium), a powodem wycofania się poprzednich postępowań były właśnie koszty.

Najtańsza oferta, wymagająca jednocześnie najdłuższej realizacji, opiewała na ponad 154 mln zł. Najdroższa oszacowana została na blisko 172 mln. Trzecia oferta cenowo plasowała się połowie drogi między tymi dwiema i wyliczono ją na ponad 159 mln zł.
MON analizuje teraz oferty, potem podejmie ostateczną decyzję.

Długa lista wymagań

Małe Mustangi muszą być przystosowane głównie do jazdy po trudnym terenie oraz wykonywania zadań transportowych po drogach twardych i gruntowych w warunkach klimatycznych i terenowych charakterystycznych dla obszaru Europy.

Terenówki muszą więc być wyposażone w silniki o mocy minimum 110 kW, napęd 4x4 i komplet opon offroadowych. Ważyć nie więcej jak 3,5 t, ale pozwalać na transport ładunków o masie co najmniej 250 kg oraz 5 osób wraz z kierowcą.

To jednak tylko niektóre z długiej listy wymagań przygotowanych przez MON w ramach dokumentu SIWZ.

Wersja opancerzona

Oprócz małych Mustangów MON przez cały czas poszukuje ofert na niewielką liczbę pojazdów opancerzonych. Jak pisaliśmy w money.pl po koniec września, Inspektorat Uzbrojenia ogłosił przetarg na pojazdy dla armii z możliwością zamówienia kolejnych 19 wersji opancerzonych.

Pojazdy te mają zabezpieczać też żołnierzy, a więc posiadać kuloodporne szyby i opancerzone kabiny. Ważyć nie więcej niż 5 ton, ale posiadać co najmniej 1 poziom w zakresie odporności na wybuch miny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(103)
WYRÓŻNIONE
LOL
5 lata temu
Zapłacimy miliardy amerykanom za F35, a nie możemy kupić od naszych firm samochodów. To jakieś chore.
pat
5 lata temu
Przecież pis zamiast przeznaczyć pieniądze na zakup sprzętu dla armii , przekazuje pieniądze i to setki milionów złotych Kościołowi katolickiemu , a w szczególności toruńskiemu szamanowi ! 120 milionów to rydzyk fizyk dostał jednorazowo na pseudo geotermię , która jest fikcyjną inwestycją do której dopłacać będzie skarb państwa, czyli wszyscy polacy .
Robustus
5 lata temu
Każdy z członków Podkomisji Smoleńskiej (ONA NADAL DZIAŁA!) co miesiąc dostaje w łapę prawie 20 tys. Ta Podkomisja kosztowała nas już ponad trzy razy więcej niż samochody dla armii - pewnie na kilka helikopterów by jeszcze starczyło....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (103)
rezydent
5 lata temu
No właśnie !!!! a może remoncik w stylu T-72 , pryśnie się farbą i będą jak nowe , a reszta po połowie z pijawką rydzykiem
rezydent
5 lata temu
Dajcie rydzykowi albo kupcie trzeciego BOEINGA bez przetargu , jak dla siebie to szastacie nie swoimi pieniędzmi bez opamiętania tylko dla Polski szkoda !!!!!!! PISOWSKIE HIENY
lp
5 lata temu
Skoro PiS kupił sobie fabrykę pancernych Autosanów, to niech tam teraz składa terenówki, bo autobusów i tak nie produkują. Czy może to dla PiS za trudne? W sumie, głupie pytanie.
4ty
5 lata temu
Pieniądze poszły za wodę...
pol
5 lata temu
Były Tarpany? Wystarczyło modernizować. Ale co potrafi urzędnik? Nic. Diabeł złapał trzech urzędników. Niemca, Amerykanina i Polaka. Dał im po dwie metalowe kulki z poleceniem, że mają się wykazać pomysłami w ich zastosowaniu. Bo jak nie to im z ... powyrywa. Niemiec zrobił łożysko, Amerykanin pociski, Polak jedną zepsuł, a drugą zgubił. Czekam na finał, to wyrywanie ... . Za nic nie odpowiadają. Nawet jak rujnują Polskę.
...
Następna strona