Mały ZUS Plus pozwala mikroprzedsiębiorcom zaoszczędzić na składkach nawet kilkaset złotych miesięcznie. Na taki zysk mogą liczyć ci, których roczne przychody nie przekraczają 120 tys. zł i prowadzą biznes przez co najmniej 60 dni.
Ulga ta jednak nie jest przewidziana dla każdej osoby działającej na własny rachunek. Ale jak zauważa "Puls Biznesu", nie skorzystają z niej osoby, które w poprzednim roku wykonywały wolny zawód lub prowadziły działalność jako twórcy albo artyści.
- Osoby, które prowadzą działalność freelancerską, nie skorzystają z preferencyjnej formy opłaty składek, a szkoda. Z naszych obserwacji wynika, że mikroprzedsiębiorcy, w tym także przedstawiciele wolnych zawodów, są najbardziej wrażliwi na zjawisko zatorów - komentuje Dariusz Szkaradek, prezes firmy faktoringowej NFG.
- Freelancerzy rzadko otrzymują zaliczki lub zapłatę w gotówce, a coraz częściej otrzymują płatność z dołu oraz, jak pozostali przedsiębiorcy, muszą upominać się o wypłatę - dodaje.
Z raportu PARP wynika, że ponad połowa wolnych strzelców (54,2 proc.) ma trudności z otrzymywaniem terminowych zapłat za swoją pracę. Wysokie składki ZUS oraz przeterminowane należności są poważnym utrudnieniem dla freelancerów.
Według danych PARP w Polsce jest 326 tys. tzw. gig workerów (niezależnych kontrahentów lub współpracowników).
Masz newsa, zdjęcie, film? Wyślij na #dziejesie