Główny Urząd Statystyczny w ostatnich tygodniach publikował sporo danych dotyczących gospodarki z tzw. sfery realnej. Na ich podstawie można ocenić, czy w trzecim kwartale odnotowaliśmy odbicie.
"Powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu"
Najnowszy odczyt to produkcja budowlano-montażowa. Dane za wrzesień są zaskakująco dobre, przebiły oczekiwania. Rok do roku wzrost wyniósł 11,5 proc., w ujęciu miesięcznym 11,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Eksperci spodziewali się wzrostu o połowę mniejszego. "Rósł nawet segment budowa budynków (o 3,9 proc. rok do roku), po raz pierwszy od października 2022" - podkreślają eksperci PKO.
Jak poniedziałkowe dane prezentują się na tle poprzednich? Marta Petka-Zagajewska, kierowniczka Zespołu Analiz Makroekonomicznych w PKO Banku Polskim w komentarzu dla money.pl przyznaje, że w ciągu ostatnich miesięcy zaszła spora zmiana.
Dostępne już dane za wszystkie trzy miesiące trzeciego kwartału potwierdzają, że przyniósł on zwrot w trendach gospodarczych. I powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu - po dwóch kwartałach spadku PKB w ujęciu rok do roku - stwierdza.
Marta Petka-Zagajewska podkreśla to, o czym pisaliśmy we wstępie - w okresie od lipca do września obserwowaliśmy wyraźne ożywienie aktywności w segmencie produkcji budowlanej, która - m.in. dzięki spektakularnym wynikom za wrzesień - rosła przeciętnie w tempie ponad 5 proc. rok do roku wobec zaledwie 0,7 proc. rok do roku w drugim kwartale.
Dobre wyniki branży budowlanej odzwierciedlają kumulację realizacji projektów przed finalnym zamknięciem perspektywy finansowej UE 2014-2020. A także ożywienie w segmencie wznoszenia budynków, wsparte przez odbudowę popytu na rynku mieszkaniowym.
- W ciągu ostatnich trzech miesięcy poprawiły się także wyniki sprzedaży detalicznej - tu co prawda nie mówimy jeszcze o wzrostach, ale trzeci kwartał przyniósł ograniczenie spadków sprzedaży w ujęciu rocznym do średnio 2,3 proc. z ponad 6 proc. w drugim kwartale. Lepsze wyniki sprzedaży detalicznej to efekt spadku inflacji, dzięki któremu realne dochody ponownie rosną, dając gospodarstwom domowym przestrzeń do zwiększania zakupów - mówi ekspertka.
Szansa na wzrost PKB w III kw.
Nie wszystkie dane są tak optymistyczne. - Najmniej spektakularna poprawa nastąpiła w obszarze produkcji przemysłowej, jednak także tu wyniki trzeciego kwartału są nieznacznie lepsze niż drugiego (spadek produkcji przeciętnie o 2,5 proc. rok do roku kontra -3,3 proc. rok do roku w drugim kwartale).
Łącznie dostępne dane wskazują, że PKB w trzecim kwartale nieznacznie wzrósł, wg prognozy PKO BP o 0,4 proc. rok do roku, stawiając pierwszy krok na ścieżce ożywienia gospodarczego, które z już większym impetem będzie kontynuowane w kolejnych kwartałach - mówi Marta Petka-Zagajewska.
Zdaniem analityków PKO BP kluczem do tego ożywienia będzie konsumpcja prywatna, napędzana silnym nominalnym wzrostem dochodów, niższą inflacją, dobrą sytuacją na rynku pracy i poprawiającymi się nastrojami konsumentów.
Autorka analizy dostrzega też zagrożenia. - Perspektywy gospodarcze nadal nie są wolne od potencjalnych wyzwań. Możliwy brak napływu środków z UE będzie chłodził inwestycje, stagnacja w Niemczech i jedynie umiarkowany globalny wzrost gospodarczy będą ograniczać szanse rozwojowe eksportu, a na nastrojach przedsiębiorstw i konsumentów nadal mocno ciążyć mogą narastające ryzyka geopolityczne.
- Powyższe czynniki sprawiają, że sięgająca około 3 proc. skala ożywienia gospodarki w 2024 będzie jedynie umiarkowana na tle historycznych wyników - podsumowuje.
Jak rosły poszczególne wskaźniki? Przeanalizowaliśmy te najistotniejsze
Produkcja przemysłowa w trzecim kwartale - w odniesieniu do zeszłego roku - nie wyglądała najlepiej. Mieliśmy do czynienia wyłącznie ze spadkami. W lipcu współczynnik spadł o 2,7 proc. w sierpniu o 2 proc., a we wrześniu o 3,1 proc. Ostatni pozytywny odczyt nastąpił w styczniu, kiedy to odnotowano wzrost na poziomie 2,6 proc. W kolejnych miesiącach odczyty były na minusie.
Marcin Klucznik, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), na antenie Polskiego Radia komentował wrześniowe dane. Tłumaczył, że mamy do czynienia z efektem wysokiej bazy. Dane sprzed roku odnosiły się bowiem do wcześniejszego roku pandemicznego. Zdaniem eksperta nie możemy więc mówić o recesji, a spowolnieniu.
PPI - pogłębiająca się dezinflacja u producentów
Wskaźnikiem, który świetnie oddaje zmiany cen, są koszty produkcji sprzedanej przemysłu. PPI, czyli inflacja producentka, konsekwentnie spada. W lipcu spadek był mniejszy - wyniósł 1,7 proc., w sierpniu i wrześniu wyraźniejszy - odczyt wyniósł -2,8 proc. To istotna zmiana względem poprzednich kwartałów.
"Słaba koniunktura przekłada się na wyhamowanie wzrostu cen. Deflacja PPI pomoże obniżać inflację bazową w najbliższych miesiącach - efekt powinien być szczególnie widoczny w przypadku cen towarów przemysłowych" - napisali w swoim komentarzu eksperci PIE.
CPI - inflacja spada coraz wyraźniej, ale wciąż daleko od celu
Inflacja CPI spada w trzecim kwartale wyraźnie i kontynuuje trend rozpoczęty w lutym. Odczyt w lipcu wyniósł 10,8 proc., w sierpniu 10,1 a we wrześniu 8,2 proc. Dane dają nadzieję na dalszy spadek wskaźnika. "Największa niespodzianka przyszła z kierunku inflacji bazowej, która - biorąc pod uwagę dzisiejsze dane - obniżyła się we wrześniu do 8,4 proc. rok do roku, a wobec ubiegłego miesiąca ceny bazowe spadły o 0,1 proc., pierwszy raz od ponad trzech lat - czytamy w komentarzu banku PKO.
Więcej o inflacji dowiemy się z listopadowej projekcji. Ludwik Kotecki, członek RPP, prognozuje, że Polska cel inflacyjny osiągnie później, niż wynikało to z lipcowej projekcji. Opóźnienie widać też w prognozach Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Przeciętne wynagrodzenie brutto
Dane o wynagrodzeniach pokazują, że tempo wzrostu mocno hamuje. W lipcu wskaźnik wyniósł 7485,12 zł. W porównaniu z lipcem roku 2022, wzrost wyniósł 10,4 proc., a kwota wynagrodzenia sięgnęła 7485,12 zł brutto.
W sierpniu przeciętne wynagrodzenie wyniosło 7368,97 zł brutto. Wzrost względem roku poprzedniego był spory - wyniósł 11,9 proc. Ale względem lipca nastąpił spadek - o 1,6 proc. Mieliśmy też do czynienia z niewielkim wzrostem nominalnym - wynagrodzenia rosły szybciej niż inflacja.
We wrześniu przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 7379,88 zł wzrosło względem roku poprzedniego o 10,3 proc., wzrost miesiąc do miesiąca wyniósł 0,1 proc.
Eksperci PIE podkreślali w swoim komentarzu, że we wrześniu tempo wzrostu wynagrodzeń spowolniło (z 11,9 proc. do 10,3 proc.). Podkreślali przy tym, że realne wynagrodzenia ponownie wzrosły - o 2,1 proc. "Spadek inflacji i wysoki wzrost wynagrodzeń oznaczają, że zamożność gospodarstw domowych będzie systematycznie rosnąć w najbliższych miesiącach".
Koniunktura
GUS publikował też dane dotyczące koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach. W lipcu poprawę koniunktury sygnalizowało 7,9 proc. przedsiębiorstw, a jej pogorszenie 21,9 proc. Wskaźnik ogólnego klimatu w przetwórstwie przemysłowym wyniósł -14. W sierpniu wskaźnik wyniósł -12. We wrześniu współczynnik wyniósł -12,8
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl