MAN Truck & Bus, koncern należący grupy VW, zmaga się poważnymi problemami. Tylko pierwsze półrocze przyniosło 387 mln euro strat - wskazuje "Puls Biznesu".
Już we wrześniu firma zapowiedziała zwolnienia nawet 9,5 tys. osób w Niemczech, Austrii oraz fabrykach na całym świecie.
Reorganizacja ma zapewnić koncernowi 1,8 mld euro oszczędności i do 2023 r. podnieść zwrot ze sprzedaży do 8 proc. - informował w komunikacie koncern MAN.
W Polsce MAN posiada dwie fabryki. Jedną w Starachowicach, drugą w Niepołomicach. Podczas gdy spółka planuje zamknięcie części zakładów w Niemczech i Austrii, nie wyklucza jednocześnie rozwinięcia produkcji w innych.
Zwłaszcza bardzo możliwe jest przeniesienie procesów projektowania i produkcji do innych lokalizacji - pisał MAN w komunikacie. To z kolei może oznaczać dobre wiadomości dla polskich oddziałów.
Już w marcu niemiecki dziennik "Handelsblatt" sugerował, że produkcja małych i średnich ciężarówek może zostać przeniesiona z Austrii do Niemiec i Polski.
- Na razie nic nie wiemy o jakichkolwiek planach firmy, ale mamy nadzieję, że w Niepołomicach MAN nie powiedział ostatniego słowa - mówiła "PB" Krystyna Sadowska, dyrektor działu obsługi inwestora w Krakowskim Parku Technologicznym, w ramach którego MAN otrzymał na inwestycję zwolnienia podatkowe.