Czy za zakręcenie grzejnika można dostać karę? W mediach pojawiły się informacje na temat kontroli w mieszkaniach dotyczących grzejników, a także kary w wysokości 500 zł, którą spółdzielnia może nałożyć w przypadku zakręconych grzejników. Nie są one do końca zgodne z rzeczywistością.
Czy można dostać karę za zakręcony kaloryfer?
Zacznijmy od "kary/mandatu" w wysokości 500 zł. Kilka lat temu głośno było o mieszkańce jednej z gdyńskich spółdzielni, która postanowiła radykalnie ograniczyć ogrzewanie mieszkania. Po okresie grzewczym musiała zapłacić 500 zł więcej, niż zakładała i było to w jej mniemaniu formą kary za oszczędzanie. Od tego czasu jest to jeden z ulubionych przykładów "kary za zakręcony kaloryfer". Jak jest naprawdę?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rachunki za ciepło składają się z dwóch części. Pierwsza to opłata stała. Naliczana jest na podstawie wielkości mieszkania. Druga część rachunku zależy już od zużycia ciepła. Zasady rozliczenia regulowane są przez regulaminy spółdzielni lub wspólnot, a te muszą być zgodne z aktualnymi przepisami.
Obowiązujące aktualnie przepisy mają wyeliminować nieprawidłowości rozliczeń kosztów i określają ilość energii potrzebną do minimalnego ogrzania mieszkania.
"Pasożytnictwo cieplne" w blokach. Na czym polega?
Zmiany w prawie wprowadzone jeszcze przez rząd PiS miały rozwiązać problem tzw. pasożytnictwa cieplnego. Mowa o sytuacjach, w których mieszkańcy bloków radykalnie ograniczali zużycie ciepła, kosztem sąsiadów. Wykorzystywali to, że ciepło emitowały sąsiednie mieszkania i części wspólne budynku.
Celem tego przepisu jest wyeliminowanie zdarzających się w przeszłości przypadków nieuzasadnionych, dużych rozpiętości w opłatach za ogrzewanie mieszkania w tym samym budynku - mówił WP Finanse dr Michał Kozak ze Stowarzyszenia ds. rozliczania energii.
Po zmianach prawa osoby, które nie ogrzewają mieszkania, również muszą opłacić uśrednioną opłatę za utrzymanie określonej prawem temperatury. Dlatego wyłączone kaloryfery wcale nie zwalniają z tzw. kosztów zmiennych. Nie ma więc mowy o karze, ale zgodnej z prawem sytuacji, w której osoba, która sama nie grzeje, musi ponieść uśrednione koszty.
Dodatkowo minimalną temperaturę w mieszkaniach określa rozporządzenie ministra infrastruktury ws. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. I tak zgodnie z przepisami, w pomieszczeniach "przeznaczonych na stały pobyt ludzi, bez okryć zewnętrznych, niewykonujących w sposób ciągły pracy fizycznej", w pokojach oraz w kuchni temperatura powinna wynosić co najmniej 20 stopni Celsjusza.
Masowe kontrole mieszkań?
Zadzwoniliśmy do jednej z olsztyńskich spółdzielni z pytaniem, czy organizowała kontrole w mieszkaniach lub czy takowe planuje. Usłyszeliśmy, że takie działania nie są konieczne, ponieważ kwestie dotyczące rozliczenia ciepła realizowane są w oparciu o obowiązujące rozporządzenie i dostosowany do niego regulamin.
Oczywiście nadal zdarzają się sytuacje, gdy roczne kwoty mogą zostać źle rozliczone, ale jak wyjaśniał w rozmowie z WP Finanse dr Michał Kozak, to wina sytuacji, w których regulaminy nie zostały dostosowane do obecnie obowiązującego prawa.
W sytuacji sporów rozliczeniowych osoba kwestionująca rachunek może wyjaśnić wątpliwości u zarządcy budynku, który w takim przypadku często zwraca się o pomoc do firmy rozliczeniowej. Jeśli te możliwości się wyczerpią, użytkownik lokalu może skierować sprawę na drogę sądową.