Marcin Horała, poseł PiS i przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. VAT, mówi o "prztyczku w nos zadanym przez europejski establishment". Polityk gościł w radiowej Trójce. - Brak wyboru Beaty Szydło na stanowisko przewodniczącej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych to prztyczek w nos od establishmentu europejskiego i tej dominującej opcji lewicowo-liberalnej - stwierdził poseł. - Mogli wbić szpilkę i skorzystali z tej okazji. To ludzie, dla których wizja świata to wizja jednotorowego postępu lewicowych poglądów. Rząd taki jak w Polsce jest dla nich jakąś aberracją – dodał Horała.
W kontekście Wspólnoty był też dopytywany o ewentualne kary dla państw członkowskich, które nie przyjmą ustalonej liczby emigrantów. Nie wyklucza tego kandydatka na przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jest zwolenniczką uzależniania wysokości budżetu państw członkowskich od przyjmowania uchodźców.
Horała został zapytany o różnicę między von der Leyen a Fransem Timmermansem, pierwszym wiceprzewodniczącym KE, który wcześniej był typowany na lidera wyścigu o fotel szefa Komisji (w nocy z niedzieli na poniedziałek jego kandydaturę zablokowały kraje Grupy Wyszehradzkiej). - Różnica nie jest diametralna, tak już jest z establishmentem europejskim. Jak za Cezara w Rzymie, przynajmniej publicznie wszyscy musieli przyznawać, że wierzą w bogów. Jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy - skomentował Horała.
Polityk skrytykował też prezydent Gdańska. - Dramatem są wypowiedzi i sposób postrzegania świata przez panią Aleksandrę Dulkiewicz. To wielka szkoda dla Gdańska, że ma takiego prezydenta. Przykład Westerplatte – w imię ideologicznej walki z PiS-em szkodzi miastu. Inni włodarze, gdyby usłyszeli, że rząd chce przeprowadzić taką inwestycję, to by za darmo ziemię oddali - stwierdził Marcin Horała.
Poseł PiS był też pytany o ewentualne plany opozycji na nadchodzące wybory. - Nie wiem co planuje opozycja. Reformujemy Polskę, nie będziemy reformować opozycji - odparł. Jak dodał, wariant zjednoczonej opozycji "pod tęczową flagą był grany w wyborach do Parlamentu Europejskiego" i Polacy ten wariant odrzucili.
Krótko odniósł się też do swojego głównego zajęcia - przewodniczenia sejmowej komisji śledczej ds. nieprawidłowości VAT. - Komisja działa, chyba nikt nie może nam zarzucić, że się lenimy. Kilkunastu świadków musieliśmy i tak wykreślić, wszystkich nie da się przesłuchać, musieliśmy dokonać selekcji - powiedział Marcin Horała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl