Coraz więcej polityków z obozu rządzącego zadaje się zauważać, że wdrożenie Polskiego Ładu nie poszło tak gładko, jak zapowiadał premier. Do tej grupy dołączył właśnie poseł PiS Marek Suski. Według nieoficjalnych doniesień mediów konsekwencje za chaos i problemy z reformą podatkową rządu ponieść ma najwyższe kierownictwo Ministerstwa Finansów, a konkretnie minister Kościński i jego zastępca Jan Sarnowski.
Minister finansów straci stanowisko? Suski: to decyzja premiera
O potrzebie podjęcia decyzji personalnych mówił niedawno sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Poseł PiS Marek Suski pytany był w piątek w Polskim Radiu 24 m.in. o medialne doniesienia dotyczące możliwej dymisji ministra finansów i o to, kto miałby go zastąpić; w tym kontekście wymieniani są m.in. obecny wiceminister finansów Artur Soboń oraz minister rozwoju i technologii Piotr Nowak.
"Tego ja nie wiem, to jest decyzja premiera. (...) Słyszałem o jeszcze kilku innych możliwych kandydatach, więc to jeszcze przedwczesna informacja" - odpowiedział Suski.
Marek Suski: Polski Ład wyszedł, powiedzmy sobie, tak średnio
Poseł Suski pytany był również o słowa Jarosława Kaczyńskiego o możliwym braku dobrej woli przy przygotowywaniu Polskiego Ładu.
(...) rzeczywiście sposób wprowadzenia tego Polskiego Ładu, za który premier przepraszał i nawet mówił, że zapewniało go Ministerstwo, że będzie tak, jak mówił - że do 12,8 tys. zł wynagrodzenia nikt nie straci, a później się okazało, że jak przyszły wytyczne z ministerstw, to ludzie już powyżej 5 tys. odnosili straty - stwierdził poseł Suski.
Jeśli ktoś popełnił taki błąd - bo nie da się ukryć, że tu zostały popełnione błędy - (...) więc jakieś konsekwencje muszą być tych działań. Trzeba to po pierwsze naprawić szybko, a po drugie, zawsze w takich sytuacjach ktoś jednak jest odpowiedzialny za przygotowanie programu, który miał być bardzo dobry, a wyszedł, powiedzmy sobie, tak średnio - mówił Suski.
Na pytanie, jak będzie wyglądało naprawianie Polskiego Ładu, czy błędy będą korygowane drogą ustawową czy rozporządzeniami, polityk odparł: "Ja sądzę, że jednak będą potrzebne pewne zmiany ustawowe. Ale oczywiście w sposób szybki i taki być może natychmiastowy, być może będą to jakieś rozporządzenia". "Natomiast wydaje mi się, że jednak jakieś zmiany ustawowe będą konieczne i mam nadzieję, że będą szybko" - dodał.