Jak czytamy w oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej NIK, Izba działa normalnie i bez zakłóceń.
"Jednocześnie zapewniamy, że Najwyższa Izba Kontroli pracuje zgodnie z obowiązkami przypisanymi jej ustawą" - czytamy w stanowisku NIK.
Przypomnijmy, że w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził oczekiwanie, że prezes Najwyższej Izby Kontroli poda się do dymisji. Odwołanie go przez większość parlamentarną nie wchodzi bowiem w grę.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
O sprawie poinformowała rzeczniczka prasowa Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. "Podczas czwartkowego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i wiceprezesa partii Mariusza Kamińskiego z prezesem NIK Marianem Banasiem zostało wyrażone oczekiwanie, aby szef NIK podał się do dymisji" - napisała Czerwińska na Twitterze.
Niejasności wokół Mariana Banasia nagłośnił w swoim reportażu "Superwizjer" TVN24. Według ustaleń dziennikarzy w 400-metrowej kamienicy w Krakowie, która należała do Banasia, najemca prowadził pensjonat z pokojami na godziny (został zamknięty wkrótce po wypłynięciu tej informacji na światło dzienne).
Dodatkowo kamienica obłożona jest hipoteką, która posłużyła za zabezpieczenie kredytu. Marian Banaś nie wspomina o tej hipotece w oświadczeniu, a zgodnie z prawem powinien to zrobić.
Ministerstwo Finansów zawiadomiło prokuraturę w sprawie krakowskiej kamienicy Mariana Banasia. Generalny Inspektor Informacji Finansowej złożył w białostockiej prokuraturze obszerne doniesienie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl