Pomysł podwyżek pojawił się na posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Według zapowiedzi na 2023 r. zaplanowano zwiększenie kosztów utrzymania Kancelarii Sejmu.
Apel Mariana Banasia do rządu
Do sprawy odniósł się szef NIK Marian Banaś, który na Twitterze skomentował zdjęcie zamieszczone w "Fakcie" sugerujące, że podwyżki miałyby dotyczyć również jego. "Apeluję do rządu, aby nie obejmował planowaną podwyżką stanowiska, które zajmuję. Podwyżki należą się kontrolerom NIK, których wynagrodzenia nie zmieniły się od ponad 10 lat" - napisał Banaś.
Obecnie kwota bazowa, na podstawie której naliczane są pensje najważniejszych osób w państwie, wynosi 1789,42 zł. Ma ona zostać zwaloryzowana od przyszłego roku o 7,8 proc., do kwoty 1928,99 zł.
Jeśli przepisy wejdą w życie, podwyżki - w tym także dla prezydenta i premiera - będą pokaźne. Wynagrodzenie Andrzeja Dudy, który obecnie zarabia ok. 25 tys. zł, od stycznia wzrosłaby o ok. 2 tys. zł. Pensje premiera Morawieckiego, marszałków Elżbiety Witek i Tomasza Grodzkiego wzrosłyby o ok. 1600 zł. Wynagrodzenia ministrów podskoczyłyby o 1400 zł, a posłów i senatorów - o 1000 zł.
Podwyżki dla polityków. Kiedy mogą wejść w życie?
Jak przekazał resort finansów, ostatecznie rozwiązania ws. wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie mają zostać przyjęte "w najbliższym czasie", w ramach prac nad ustawą budżetową na przyszły rok.
Ostatnie podwyżki Sejm przyznał sobie w 2021 r. Wówczas wzrosły nie tylko pensje posłów. W money.pl pisaliśmy też o uposażeniach i ryczałtach na biura poselskie, a także o pieniądzach na wynajem mieszkań w Warszawie.