O tym, że ABW nie widziała żadnych przeszkód, by Marian Banaś miał dostęp do informacji niejawnych, poinformowało RMF FM.
Ponieważ urlopowany szef NIK ma certyfikat od 2001 roku, to co kilka lat służby muszą przeprowadzić postępowanie, by taki certyfikat odnowić. Po raz ostatni było ono prowadzone w 2016 roku.
Agentów nie zaniepokoiły wówczas nieścisłości w jego oświadczeniach majątkowych, nie mieli też żadnych informacji na temat działalności, która odbywa się w jego krakowskiej kamienicy.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
W związku z tym certyfikat był kilkukrotnie przedłużany. Jak informuje RMF FM, obecnie nie jest też prowadzone żadne postępowanie, które miałoby wyjaśnić jakim cudem agenci nie dopatrzyli się przez tyle lat żadnych nieprawidłowości.
Według ustaleń TVN24 w 400-metrowym budynku, który należała do Banasia, najemca prowadził pensjonat z pokojami na godziny (został zamknięty wkrótce po wypłynięciu tej informacji na światło dzienne).
Dodatkowo kamienica obłożona jest hipoteką, która posłużyła za zabezpieczenie kredytu. Marian Banaś nie wspomina o tej hipotece w oświadczeniu, a zgodnie z prawem powinien to zrobić.
CBA bada oświadczenia majątkowe Banasia od kwietnia. Wyniki tej kontroli mają być znane w październiku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl