Odpowiedź na intepelację publikuje "Fakt". Autorem pytania do resortu jest poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Bańkowski.
Parlamentarzysta chciał wiedzieć, jakie plany ma wobec marek własnych resort przedsiębiorczości. Wszystko za sprawą wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego z początku marca.
- Chcemy zaproponować ustawę, która w sposób obligatoryjny i realny obniży możliwość sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe ich własnych produktów, pod ich własną marką -zapowiedział na początku marca premier podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce.
Wygląda jednak na to, że na razie zapowiedzi premiera nie wejdą w życie. Wiceminister Marek Niedużak poinformował w odpowiedzi na interpelację, że w ministerstwie żadne prace w tym temacie nie są prowadzone.
"Sytuacja handlu detalicznego w Polsce jest natomiast monitorowana m.in. pod kątem działania zasad konkurencji wolnorynkowej i uczciwych relacji pomiędzy przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw handlowych. Ewentualne propozycje nowych rozwiązań prawnych wzmacniających ochronę kontrahentów o słabszej pozycji negocjacyjnej należy do kompetencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów" - poinformował wiceminister.
Jak wielokrotnie pisaliśmy w naszych serwisach, takie obostrzenia mogłyby uderzyć w polskich producentów. Bardzo często to oni stoją za markami własnymi Lidla i Biedronki. Produkują je rodzime firmy, tylko pod inną marką.
Ucierpieliby również klienci, którzy za ten sam produkt musieliby płacić średnio 50 proc. więcej niż do tej pory.
Deklaracja resortu przedsiębiorczości oznacza ulgę dla wielu z nich. Ale to, że akurat to ministerstwo nie planuje żadnych zmian nie oznacza, że nie zrobi tego inne. Wciąż przecież projektu ustawy może zostać napisany gdzie indziej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl