- Pandemia przekłada się bezpośrednio na rynek prac - powiedziała szefowa resortu pracy w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki. - Jeśli porównamy rok 2019 do 2020 to mieliśmy ponad 70 tys. ofert pracy. Dziś mamy 30 tys.
Wiele firm redukuje zatrudnienie, przez co można się spodziewać wzrostu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Taki zasiłek to ok. 700 zł netto przez 3 miesiące.
Jak zapowiada minister Maląg, w rządzie trwają prace nad programami pomocowymi dla bezrobotnych, w tym nad wzrostem kwoty zasiłku, ale na podanie konkretnej kwoty jest jeszcze za wcześnie.
- Mamy kilka wariantów przygotowanych. Pracujemy nad mechanizmami aktywizacji bezrobotnych. Część osób rejestruje się nie ze względu na zasiłek, a ze względu na świadczenia zdrowotne - powiedziała Maląg. - Będą branże, które będą potrzebowały rąk do pracy, więc będzie potrzebne przekwalifikowanie pracowników żeby szybko pomóc branżom, w których będą braki. Dlatego najważniejsza jest aktywizacja zawodowa osób, które straciły pracę.
Minister zapowiedziałą też, że wsparcie, nad którym pracuje rząd, trafi do osób które już są na okresie wypowiedzenia. Tak, aby ich przejście do innej branży odbyło się płynnie.
Minister Maląg była też pytana o branżę turystyczną i nadchodzące wakacje. Np. możliwość otwarcia części hoteli czy pensjonatów w reżimie sanitarnym.
- Jestem przekonana że szerokie otwarcie rynku w reżimach sanitarnych będzie, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że są to rozwiązania kłopotliwe - powiedziała Marlena Maląg.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl