Marsz Niepodległości 2020 rozpoczął się nieco po godzinie 14. W tym roku formuła pochodu jest inna niż zwykle. Zdecydowano się na przejazd samochodami i motocyklami.
A wszystko to przez trwającą pandemię koronawirusa, która wymusiła zmiany na organizatorach. Właśnie z powodu zagrożenia epidemiologicznego warszawski magistrat nie wydał zgody na przemarsz.
Część celebrujących niepodległość Polski zdecydowała się jednak na przejście po ulicach Warszawy. W ruch poszły również race i środki pirotechniczne, o czym poinformowała policja.
"Podejmowane są interwencje wobec osób, które w Al. Jerozolimskich używały materiałów pirotechnicznych. Zabezpieczono kilkadziesiąt sztuk rac i świec dymnych. Legitymowane są osoby, które używały takich materiałów" - poinformowała Komenda Stołeczna Policji na Twitterze.
Nie ma obecnie szczegółowych danych dotyczących frekwencji na Marszu Niepodległości. Swoje statystyki - po zakończeniu marszu - podadzą najprawdopodobniej i policja, i stołeczny ratusz.