Organizowana przez Sejm impreza odbędzie się w Teatrze Wielkim. Jej całkowity koszt jest narazie tajemnicą. - Na obecnym etapie nie jest jeszcze znana wartość zamówienia. Z tego samego powodu nie możemy jeszcze udzielić informacji o tym, kto będzie jego wykonawcą - poinformowało "Super Express" Centrum Informacyjne Sejmu.
Wiadomo jednak, co goście zjedzą, czego się napiją - i ile to wszystko będzie kosztowało. - Gościom będą serwowane m.in. przekąski przygotowane na bazie kaczki, gęsi, indyka, polędwicy wołowej, łososia, sandacza, pstrąga, soli i polskich serów. Serwowane będzie także 800 kieliszków wina musującego oraz 800 białego i czerwonego wina z Gruzji, Mołdawii i Węgier - czytamy w "SE".
Jak poinformował Andrzej Grzegrzółka z Centrum Infomacyjnego Sejmu, kwoty przytoczone w materiale są wstępnymi szacunkami budżetowymi. Po realizacji zamówienia przeznaczone na catering środki mogą okazać się znacznie niższe.
Idea drogiego rautu nie każdemu się jednak podoba, a zwłaszcza politykom opozycji. - Zamiast na przyjęcia dla władzy, środki powinny być przeznaczone na edukację obywatelską, bo przed stu lat i także i dziś każdy obywatel powinien znać swoje prawa i wolności - mówi dziennikowi Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl