5,5 mln zł z kasy resortu zdrowia poszło do zakopiańskiej firmy na trefne maseczki, które nie mają odpowiednich atestów i nie spełniają norm bezpieczeństwa. Z zakupu od kilku dni tłumaczy się szef resortu Łukasz Szumowski.
- One zostały częściowo rozdysponowane jako chirurgiczne maseczki, takie zwykłe, do tego bardzo dobrze mogą służyć. Nigdy żadna maseczka nie trafiła do medyków jako maseczka FFP, czyli chroniąca przed wirusem. Pozostałe, jak rozumiem, są w gestii prokuratury, jak rozumiem jest to teraz dowód? Nie wiem - powiedział minister zdrowia.
- Oczywiście będę zeznawał i chciałbym, żeby ta sprawa była jak najszybciej wyjaśniona, żeby osoby, które doprowadziły do znacznej szkody, zostały osądzone przez sąd - dodał i wyjaśnił, że resort zdecydował się na zakup, bo była taka potrzeba, a żaden oferent nie zaproponował masek z dostarczeniem do Polski.
- Myślę, że gdybym nie kupił tych maseczek, pytali byście państwo dlaczego Szumowski naraził na szwank życie i zdrowie medyków. Taka była sytuacja, że chciałem kupić maseczki od kogokolwiek i jakiekolwiek, które spełniały normy FFP. Później się okazało, że ich nie spełniały, ale to samo dotyczy maseczek, które kupiła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, KGHM, Komisja Europejska. Mogę długo wymieniać - podkreślił minister zdrowia.
Czytaj także: Emilewicz: zmierzamy ku pełnemu odmrożeniu gospodarki
- Okazało się, że cała Europa, nie tylko my, została oszukana w sposób bezwzględny. Nie wiem, czy inne podmioty mogą dochodzić swoich praw, my skierowaliśmy natychmiast sprawę do prokuratury. To są publiczne pieniądze i trzeba wyjaśnić, kto na tym zyskał i dlaczego trefny towar był przywieziony. Być może produkcja w Chinach jest nie taka, jak powinna. To już oceni prokuratura - powiedział.
- To oczywiście jest ostrzeżenie. Nigdy nie było praktyki, ani w Unii Europejskiej, ani w Polsce, by sprawdzać ten towar. Warto chyba będzie zmienić zasadę i przynajmniej partię towaru importerzy powinni oddawać do certyfikowanych laboratoriów, które będę sprawdzały, czy towar spełnia jakość. Musimy zacząć się bronić, bo inaczej niebezpieczny dla zdrowia medyków towar może być dostarczany do szpitali - podsumował minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl