Od środy to pracodawca decyduje o zakrywaniu ust i nosa przez pracowników, jeśli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba - zakłada rozporządzenie, które w trybie obiegowym przyjęła Rada Ministrów.
Chodzi o rządowe rozporządzenie z 1 grudnia, które nakazywało zakrywanie ust i nosa w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba.
"Powyższe rozwiązanie było zbyt daleko idące, w związku z czym zmodyfikowano je tak, by pracodawca decydował w tym zakresie" - czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
Jak podano, to samo dotyczy osób przebywających w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym.
Dodano, że "w zakładach pracy i wymienionych budynkach będzie można odkrywać usta i nos w celu spożycia posiłku – co jest rozwiązaniem oczywistym".
Sprawa spożywania posiłków budziła kontrowersje. - Zgodnie z rozporządzeniem w zakładowej stołówce spożywanie posiłków musiałoby się odbywać pojedynczo. Wydaje się, że ustawodawca, zmieniając dotychczasową redakcję przepisu, dosyć rozsądną, poszedł za daleko - ocenił w money.pl Jakub Kowalski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes.
Decyzję tłumaczył wicepremier Jarosław Gowin. - Zakładam, że pan redaktor nie wierzy, że ktokolwiek z urzędników, którzy przygotowywali te przepisy oczekuje od klientów stołówek, że będą wchłaniali posiłki poprzez maskę – powiedział Gowin w programie "Money. To się liczy".
Zasłanianie ust i nosa obowiązkowe również w pracy stało się w sobotę 28 listopada. Dotyczyło sytuacji, gdy w jednym miejscu jednocześnie przebywał więcej niż jeden pracownik. Za niezastosowanie się do przepisów groziła słona kara. Teraz rząd wycofał się z tego obowiązku, zmieniając rozporządzenie.
Nie tylko maseczki
Zmieniając rozporządzenie wprowadzono jeszcze inne zasady, nie związane z zasłanianiem ust i nosa. Rząd wprowadził też zakaz prowadzenia przez przedsiębiorców działalności polegającej na: "prowadzeniu wesołych miasteczek i parków rozrywki, pokojów zagadek, domów strachu, miejsc do tańczenia i w zakresie innych form rozrywki lub rekreacji organizowanych w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni oraz pozostałej działalności rozrywkowej i rekreacyjnej".
Z przepisu wyłączono działalność polegającą na obsłudze stoków narciarskich oraz wypożyczaniu sprzętu rekreacyjnego, stanowiącego integralną część takiego obiektu.
"W przypadku wypożyczania sprzętu narciarskiego oraz innego sprzętu sportowego doprecyzowanie może pozwolić na działanie wypożyczalni takiego sprzętu zlokalizowanej w ramach obiektu reakcyjnego (np.: stoku), ale także poza nim" - zaznaczono w rozporządzeniu.