Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Maseczki w sklepach muszą być bezwzględnie egzekwowane. "Polacy nie szanują nas, sprzedawców"

423
Podziel się:

- Błąd rządzących polega na tym, że robi się wyjątki. Na ulicy bez maseczki, a w sklepie już trzeba ją mieć. Ludzie się gubią. Sytuacja jest na tyle groźna, że powinniśmy poza domem nosić maseczki. I kropka - komentuje kolejne apele resortu zdrowia o noszenie maseczek w sklepach epidemiolog dr Dariusz Rudaś.

Policja w sklepach pojawia się na wspólnych kontrolach z inspekcją sanitarną
Policja w sklepach pojawia się na wspólnych kontrolach z inspekcją sanitarną (Policja)

- Pracuję w piekarni jako sprzedawca, chcę się dowiedzieć, jakie mam prawa wobec klientów, którzy nagminnie łamią zasady, nie nosząc maseczek i nie dezynfekując rąk - pyta nas pani Małgorzata z Gdańska.

Czytelniczka skontaktowała się z redakcją za pośrednictwem platformy #dziejesie. Jak wyjaśnia, sprzedawcy powinni mieć prawo bronienia się przed ludźmi ignorującymi przepisy.

- Mam w domu dzieci i jak przychodzi mi codziennie kilkunastu takich klientów, to nie wiem, czy nie mają koronowirusa, bo nie wiem, gdzie wcześniej byli, kogo spotkali. Polacy niestety nie szanują nas, sprzedawców - dodaje pani Małgorzata.

Zobacz także: Zobacz też: Bursztyn z przekopu Mierzei. Atrakcja turystyczna zamiast wielkiego wydobycia

Trudno nie zgodzić się z obserwacjami i wnioskami naszej czytelniczki. Wystarczy wejść do jakiegokolwiek sklepu, by zobaczyć klientów bez maseczek. Tymczasem kluczowe dla rozwoju pandemii liczby ciągle rosną. W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 615 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem - to był rekord od początku pandemii. Już w piątek został on pobity, by ostatecznie spaść do 548 zakażonych w niedzielę.

Zamknięcie całego sklepu?

Ministerstwo Zdrowia po wielokroć apelowało już do właścicieli sklepów i ich klientów o przestrzeganie obowiązku noszenia maseczek. Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz w swoich apelach daje też odpowiedź na pytanie naszej czytelniczki.

Jak podkreślał niedawno w rozmowie z money.pl, właściciel sklepu lub personel ma prawo odmówić obsługi klienta bez maski. Ma też prawo wyprosić go ze sklepu. - To powinno wynikać z jednej strony z realizacji przepisów prawa, a z drugiej z troski o innych klientów - wyjaśniał Andrusiewicz.

W ostatnich dniach resort jednak wzmocnił swój przekaz. - Pojawienie się osoby zakażonej koronawirusem w sklepie spowoduje objęcie go kwarantanną i zamknięcie na dwa tygodnie. Ani klienci, ani właściciele sklepów nie chcą mieć zamkniętego sklepu, więc nośmy w sklepach maseczki - przestrzegał Andrusiewicz.

Żeby wszystko stało się jasne i klarowne, dopytujemy w Ministerstwie Zdrowia o szczegóły zamykania sklepów. Dojdzie do tego tylko przy zakażonym sprzedawcy?

Nie wpuszczać bez maseczki?

- W przypadku wykrycia zakażeń w sklepie, niezależnie czy pracownika, czy klienta, kwarantannowane są wszystkie osoby z kontaktu, więc często cały personel sklepu - mówi Justyna Maletka z MZ. Jak przypomina, sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maski.

Z tym ostatnim twierdzeniem nie zgadza się jednak Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

- Męczy nas to przerzucanie odpowiedzialności. Nie ma żadnej podstawy prawnej, żeby nie wpuszczać do sklepu ludzi bez maseczek. Ich noszenie to indywidualna odpowiedzialność obywatelska. Jeśli jednak powstałoby takie rozporządzenie, to będziemy je egzekwować - mówi Juszkiewicz, deklarująca współpracę handlowców przy pracach nad odpowiednimi przepisami, które to doprecyzują.

Ta odpowiedź nie pomaga zapewne pani Małgorzacie z gdańskiej piekarni, dlatego o obowiązki i liczbę interwencji w sklepach z tytułu nienoszenia maseczek pytamy też policję.

- Nie prowadzimy takich statystyk. W pierwszej kolejności za porządek w placówkach handlowych, w tym przestrzeganie przepisów sanitarno-epidemiologicznych, odpowiadają administratorzy i właściciele placówek. Często porządku pilnują ochroniarze. Kontrole przestrzegania przepisów mogą przeprowadzić pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, których wspieramy w każdy możliwy sposób, również reagując na zgłoszenia obywateli - mówi money.pl rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka.

30 tys. zł kary

Klienci i pracownicy sklepu mogą więc wzywać policję do klientów bez maseczek. Wydaje się jednak trudne szybkie ujęcie winnego, policja ma przecież i inne obowiązki. Może zatem podczas wspomnianych kontroli inspekcja sanitarna wyłapuje osoby, które nie noszą maseczek?

- Pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie mają i nigdy nie mieli uprawnień do legitymowania osób prywatnych. Zatem nie mogą kontrolować klientów sklepów ani osób na ulicach. Prowadząc kontrole obiektów z branży spożywczej zwracają uwagę na wyposażenie pracowników w środki ochrony indywidualnej. W regionach turystycznych prowadzone są wspólne kontrole z Policją - mówi money.pl Jan Bondar, rzecznik GIS.

Jak dodaje, to właśnie podczas takich wspólnych kontroli to policja może karać klientów za brak maseczki w sklepie. Przypomnijmy, wysokość mandatu za to wykroczenie to 500 zł.

Najbardziej opornych może też czekać grzywna z sanepidu w wysokości od 5 tys. do nawet 30 tys. złotych, nałożona na wniosek policji. Epidemiolog dr Dariusz Rudaś nie spodziewa się jednak, że apele i kary nakłonią Polaków do noszenia maseczek. Jego zdaniem problem jest gdzie indziej

Po prostu wszędzie?

- Ciągłe noszenie maseczek poza domem jest bezwzględnie konieczne. To najlepszy sposób, wraz z częstym myciem i i dezynfekcją rąk, żeby zatrzymać koronawirusa. Nie chodzi tylko o sklepy, ale każdą aktywność, kiedy ludzie mają kontakt z innymi - mówi epidemiolog.

- Błąd rządzących polega na tym, że robi się wyjątki. Na ulicy bez maseczki, a w sklepie już trzeba ją mieć. Ludzie się gubią. Sytuacja jest na tyle groźna, że powinniśmy poza domem nosić maseczki i kropka - komentuje kolejne apele MZ o noszenie maseczek w sklepach epidemiolog dr Rudaś.

Jak dodaje, matka natura jest bezwzględna i wykorzysta każdy błąd i niewłaściwe działanie. - Prawdopodobieństwo zakażenia w sklepie jest bardzo wysokie. Ten zakaźny aerozol dość łatwo przenosi się na inne osoby, a maseczka go zatrzymuje - podsumowuje dr Rudaś.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(423)
WYRÓŻNIONE
Marek
4 lata temu
Jak Morawiecki powie żeby latem chodzic w kożuchu,a zimą w kąpielówkach to będziesz tak chodził. Może trochę rozsądku i patrzmy jakie są statystyki.
biedak
4 lata temu
zaczyna się szczucie Polaków na Polaków,w tym przypadku sprzedawców na klientów,metoda znana od lat,dziel i rządź.
gosc
4 lata temu
no ale morawiecki sam mowil ze tego wirusa juz nie ma! ze wirus jest latem slaby w odwrocie wiec nie rozumiem artykulu.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (423)
Obca
4 lata temu
Co mozna w takiej sytuacji zrobic jak wchodze z mezem do Sklepu oczywiscie w maseczkach a tam Personel albo jest bez maseczek lub nosi je pod Nosem, na zypytanie czy Maseczki tak sie nosi Pani przy Kasie z komentarzem...A nie Pani Okularöw...Ludzie szanujmy sie nawzajem bo zycie jest takie krötkie.
ana
4 lata temu
Nie boisz się koronawirusa, twoja sprawa i twoja decyzja. Wchodząc jednak do sklepu to ty decydujesz o zdrowiu i życiu innych bo możesz kogoś zarazić będąc nieświadomym, że sam jesteś nosicielem covida i to już nie jest tylko twoja sprawa. Czy tak wiele wysiłku ( założenie maski w sklepie)kosztuje po prostu szanowanie innych. Tylko tyle, szanuj człowieku innych bo ty sam możesz przejść covida bez objawów, a ktoś zarażony przez ciebie może umrzeć. Czy to takie trudne aby to zrozumieć ? Zastanawiam się czym kierują się ludzie wchodząc ostentacyjnie do sklepów bez maseczek albo z maseczkami na brodach. Co pokazują taką postawą ? Mogą to być tylko dwie rzeczy: kompletna GŁUPOTA lub kompletna IGNORANCJA I BRAK SZACUNKU DO INNYCH ! Niestety im wydaje się, że są odważni, że szpanują i nie wiem co jeszcze pod pustą kopułą przychodzi im do głowy.
Andrzej
4 lata temu
W artykule możemy spotkać bardzo ciekawe stwierdzenie: "Pojawienie się osoby zakażonej koronawirusem w sklepie spowoduje objęcie go kwarantanną i zamknięcie na dwa tygodnie. Ani klienci, ani właściciele sklepów nie chcą mieć zamkniętego sklepu, więc nośmy w sklepach maseczki - przestrzegał [rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech] Andrusiewicz." Wynika z niego ni mniej ni więcej, że w pojawienie się w sklepie osoby zakażonej koronawirusem BEZ MASECZKI spowoduje objęcie sklepu kwarantanną, natomiase zakażony klient W MASECZCE nie stanowi już zagrożenia i kwarantanny nie będzie. Taka jest logika tej wypowiedzi. Tak więc MASECZKI SĄ FAKTYCZNIE REMEDIUM NA EPIDEMIĘ. P Jednak w sprzeczności z powyższym zdaniem stoją fakty. W innym artykule "Polacy się wystraszyli. Maseczki i dezynfekcja to już normalność" na money.pl dowiadujemy się, że jest super nieomal wszyscy klienci sklepów chodzą w maseczkach, ochraniarze upominają, klienci wzajemnie zwracają sobie uwagę, a tymczasem ilość zakażeń, a raczej osób wymazanych z wynikiem testu na plus, pozostaje mniej więcej stała. Maseczki stały się sprawą narodową i obowiązkiem obywatelskim o czym poinformował Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas. Przy okazji tej wypowiedzi z rozbrajającą szczerością zauważył, że tekstylne maseczki powszechnie używane przez przytłaczającą większość Polaków nie chronią przed wirusami ale przypominają ludziom o pandemii i dlatego trzeba je nosić. Osobną sprawą pozostaje sprawa WAŻNOŚCI przepisów nakazujących noszenie maseczek i inne ograniczenia wolności obywatelskich, które ze względu na przyjęty przez rząd sposób ich wprowadzenie po prostu NIE OBOWIĄZUJĄ. Dowodem, że tak faktycznie jest są wyroki sądów unieważniające kar nałożone za nieprzestrzeganie ograniczeń oraz kara pieniężna nałożona na kasjerkę w Suwałkach za brak obsługi klienta bez maseczki.
ityle
4 lata temu
Nie chcą sprzedać towaru bez maseczki. (dzwonimy na policję lub udajemy się na komisariat) Art. 135 Kodeksu wykroczeń. „Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny”. Policja każe założyć maseczkę , nie pozwala się przemieszczać. (odmowa przyjęcia mandatu) Podstawa odmowy : łamane są prawa konstytucyjne obywatela Art. 52. Zasada wolności poruszania się Art. 31. Zasada wolność i przesłanki jej ograniczenia Art. 39. Zasada wolności od eksperymentów Art. 4. Formy sprawowania władzy 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu !! 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio !! Zgłosić możliwość popełnienia przestępstwa z 160 ART. KODEKSU KARNEGO § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. ( choroby płuc , grzybica układu oddechowego, niedotlenienie krwi)
terrorhawk
4 lata temu
Teraz we Włoszech rozpoczęła się zmiana protokołu, WHO zidentyfikowała i usunęła globalną pandemię WŁOCHY CALL. Lek był już znany, ale WHO nie zgłosiła tego Chińczykom. Dla WHO jest to po prostu BIZNES. Źródło: WŁOCHY, Ministerstwo Zdrowia. DZIEL SIĘ, ŻE CAŁY ŚWIAT WIE, ŻE ZABIŁEM I ZABIŁEM NASZYCH STARSZYCH LUDZI !!! @ italiarevelacurardelcovid19 Niepokój Przekaż go całej rodzinie, sąsiadom, znajomym, przyjaciołom, kolegom, kolegom ... itd ... itd ... i jego otoczeniu jako całemu ... Covid-19 ... nie jest wirusem, jak nam kazali uwierzyć. Jest to bakteria ... która wzmocniona promieniowaniem elektromagnetycznym 5G powoduje stany zapalne i niedotlenienie. Teraz musisz wykonać następujące czynności: Weź aspirynę 100 mg i apronax lub paracetamol ... Dlaczego? ... ponieważ wykazano, że Covid-19 zagęszcza krew, stymulując rozwój zakrzepicy u ludzi. Ponieważ krew nie jest nasycona tlenem. Krew gęstnieje, jej przepływ w sercu i płucach zwalnia, człowiek nie może oddychać i umiera szybko. We Włoszech lekarze naruszyli protokół rekomendacji WHO i wykonali sekcję zwłok zmarłych na Covid-19 ... otworzyli ciało, ręce, nogi i inne części ciała i zdali sobie sprawę, że żyły rozszerzyły się i zakrzepły, wszystkie żyły i tętnice były pełne zakrzepy krwi, które utrudniają normalny przepływ krwi, transportując tlen do wszystkich narządów, głównie do mózgu, serca i płuc, a pacjent ostatecznie umiera, Znając tę diagnozę, włoskie Ministerstwo Zdrowia natychmiast zmieniło protokoły leczenia Covid-19 ... i zaczęło przepisywać 100 mg aspiryny i fartuchu swoim zainfekowanym pacjentom ..., wynik: pacjenci zaczęli wracać do zdrowia i pojawiła się poprawa. Ministerstwo Zdrowia wypuściło i odesłało do domu ponad 14 000 pacjentów w ciągu jednego dnia. PILNE: przekaż te informacje i natychmiast udostępnij publicznie. W naszym kraju WHO okłamała nas tą pandemią. Każdego dnia nasz prezydent mówi, że są to dane i statystyki. Za nieudzielenie tych informacji w celu uratowania obywateli, elity będą mu grozić! .. Wiemy, że wszystkie rządy świata są zobowiązane do wdrożenia zaleceń WHO, ale Włochy naruszyły normę ... teraz WHO. ... pozwy będą składane na całym świecie - za ukrywanie tylu zgonów i upadek gospodarek wielu krajów świata ... i wszyscy zrozumieją, dlaczego rozkaz został wydany natychmiast zakopać ciała bez otwierania ... i oznaczyć je jako wysoce zanieczyszczające. .. Naszą mocą jest nieść prawdę i mieć nadzieję na uratowanie wielu istnień ludzkich ... * ROZPOCZNIJ PILNIE WSZYSTKIE SIECI !!!! * Właśnie dlatego działa żel antybakteryjny, a dwutlenek chloru ... Cała PANDEMICZNA PSYCHOZA była potrzebna, ponieważ rząd świata cieni chce zaszczepić i wszczepić chip w celu zabicia mas, kontrolowania populacji i zmniejszenia populacji światowej NO TO JUŻ PO PANDEMII. KŁAMSTWO ZAWSZE MA KROTKIE NOGI.
...
Następna strona