Na południu Polski wciąż trwa walka z falą powodziową. Ale tam, gdzie woda już opadła, zaczęło się szacowanie strat, wiadomo, że te będą ogromne.
Najbardziej ucierpiały miejscowości położone w Kotlinie Kłodzkiej m.in. Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój czy Kłodzko. Samorządowcy z Dolnego Śląska zwracają uwagę, że po wielkiej wodzie region widzi już kolejny problem.
Lawinowo odwoływane są rezerwacje przez turystów, którzy planowali wypoczynek na Dolnym Śląsku. Pamiętajmy, że wiele turystycznych miejscowości nie została zalanych, funkcjonuje normalnie - mówi wicemarszałek województwa dolnośląskiego Wojciech Bochnak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jeżeli chcecie pomóc, to nie rezygnujcie z przyjazdu na Dolny Śląsk - apeluje wicemarszałek.
"To będzie kolejny dramat"
Adam Jaśnikowski, wojewódzki radny, prezes Śnieżnickiego Klubu Biznesu, który pochodzi z Bystrzycy Kłodzkiej, mówi, że dostaje sygnały od wielu samorządowców z południa regionu, że turyści odwołują rezerwacje.
Jest wiele miejscowości, które nie zostały tknięte przez wodę, np. Polanica Zdrój czy Duszniki Zdrój. Jeżeli turyści nie zmienią nastawienia i pozostawią te miejscowości same sobie, to będzie kolejny dramat - mówi radny.
- Teraz słyszę, że niektórzy odwołują nawet grudniowe przyjazdy. To zła wiadomość, bo wiele z tych gmin żyje przede wszystkim z turystyki - dodaje Jaśnikowski.
Miliony turystów w regionie
W 2022 roku Dolny Śląsk odwiedziło 13,5 miliona turystów i odwiedzających jednodniowych.
- Odzwierciedla to też naszą pozycję na polskim rynku turystycznym, gdzie pod względem wielkości ruchu turystycznego plasujemy się na 3. pozycji (za Małopolską i Mazowszem). Według GUS 20 proc. turystów w naszym regionie pochodzi z zagranicy, a według danych firmy Selectiv 16 proc. turystów i odwiedzających jednodniowych to ruch wewnątrz regionalny - mówiła w marcu Arleta Bzdun z Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.
Gminy, które ucierpiały dostaną pieniądze
Na nadzwyczajnej sesji w piątek, 20 września, Sejmik Województwa Dolnośląskiego zdecydował o przekazaniu 20 mln zł dla dolnośląskich gmin poszkodowanych w powodzi. - Te miejscowości wyglądają jak po wybuchu bomby atomowej. Nie wiadomo, gdzie włożyć ręce. Pomoc potrzebna jest natychmiast - powiedział marszałek województwa Paweł Gancarz.
Już wiadomo, że gminy - zwłaszcza te z Kotliny Kłodzkiej - będą potrzebować ogromnego wsparcia, przede wszystkim finansowego. Samorząd województwa dolnośląskiego wie, że konieczne jest szybkie działanie, więc na sam początek przekaże gminom wspomniane 20 mln zł, a kolejne 10 mln zł trafi do jednostek wojewódzkich. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na naprawę zniszczonych dróg.
Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl