- W moim odczuciu wszystko odbyło się zgodnie z pewną procedurą, prawidłowo - zapewnił jednak premier.
Oświadczenia majątkowe Banasia są kontrolowane od kwietnia, ale już w lutym Wirtualna Polska informowała, że CBA prowadzi analizę przedkontrolną. Funkcjonariusze zainteresowali się m.in. planowaną transakcją sprzedaży kamienicy na krakowskim Podgórzu, należącej do Banasia.
Według ustaleń TVN24 w 400-metrowej kamienicy, która należała do Banasia, najemca prowadził pensjonat z pokojami na godziny (został zamknięty wkrótce po wypłynięciu tej informacji na światło dzienne). Dodatkowo kamienica obłożona jest hipoteką, która posłużyła za zabezpieczenie kredytu. Marian Banaś nie wspomina o tej hipotece w oświadczeniu, a zgodnie z prawem powinien to zrobić.
- Pan prezes Banaś sam poprosił jesienią zeszłego roku o kontrolę. Czy to nie świadczy o tym, że chciał poddać się wszystkim tym procedurom, które były konieczne? - mówił we Mateusz Morawiecki, biorąc Banasia w obronę.
- Jak by się czuł kandydat Koalicji Obywatelskiej na to stanowisko szefa NIK pan Borys Budka, gdyby się dowiedział, że właśnie CBA czy inne służby niezwykle skrupulatnie sprawdzają jego wszystkie transakcje, wszystkie możliwe znajomości? Jakie wtedy pytania byłyby zadawane do służb? Czy nie byłyby to pytania o to, że jest to państwo, które śledzi wszystkich? - pytał.
Dodał, że za parę tygodni "będziemy wiedzieli od niezależnych służb oceniających, jakie są opinie dotyczące całej tej sytuacji" (CBA ma pokazać wyniki kontroli w październiku).
W poniedziałek Marian Banaś ogłosił, że do czasu wyjaśnienia sprawy bierze bezpłatny urlop i zawiesza swoją prezesurę w NIK. W sobotę wieczorem wystosował po emisji reportażu w TVN24 oświadczenie.
"Łączenie mojej osoby z działalnością przedstawioną w materiale red. Kittela jest oszczerstwem i pomówieniem. Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości" - napisał.
"Materiał odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji. W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową" - dodał.
Marian Banaś jest od końca sierpnia prezesem Najwyższej Izby Kontroli. Wcześniej przez niecałe trzy miesiące zajmował fotel ministra finansów. W latach 2017–2019 był wiceministrem finansów i szefem Krajowej Administracji Skarbowej, wcześniej zaś - od 2015 do 2017 roku - szefem Służby Celnej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl