Są lekkie, przydatne – pewnie dlatego każdego dnia zużywamy ich na całym świecie aż kilkaset milionów, co rocznie daje oszałamiającą liczbę 250 miliardów sztuk. O czym mowa? O jednorazowych kubkach papierowych, które wprawdzie mogą być poddawane recyklingowi, ale proces ten wymaga specjalistycznej technologii. W efekcie tony kubków używanych przez kilka minut, zalegają na śmietniskach na całym świecie. Jednak McDonald’s, wraz z kilkoma innymi firmami uczestniczącymi w procesie produkcji i sprzedaży napojów w kubkach jednorazowych, zapowiedzieli nową erę jednorazowych kubków. Na czym ma ona polegać? Odpowiedź ma przynieść ogłoszony w końcu 2018 r. „The NextGen Cup Challenge” pod patronatem McDonald’s i Starbucks. Na co dzień rywalizujących gigantów biznesu połączyła bowiem troska o środowisko i społeczna odpowiedzialność i chęć aby zjednoczyć przedsiębiorców, start-upy, przemysł i firmy recyklingowe, w celu stworzenia nowej generacji kubków nadających się do łatwego recyklingu czy kompostowania. Stąd konkurs pod egidą grupa inwestycyjnej Closed Loop, do której należą Starbucks i McDonald's.
Smak ma znaczenie
Idea „The NextGen Cup Challenge” jest z pozoru prosta – organizatorzy ogłosili konkurs dla firm, zespołów i wynalazców, gotowych zaproponować nowe rozwiązanie o funkcjonalnościach użytkowych maksymalnie zbliżonych do dotychczasowego kubka. Kuszący był nie tylko grant w wysokości 1 mln USD dla zwycięzców, ale również program akceleracyjny dla wybranych projektów oraz zapowiedź komercyjnego, masowego wdrożenia najlepszego projektu.
- Jest masa czynników, na które będziemy patrzeć. Z punktu widzenia użyteczności, odnośnikiem będą nasze obecne kubki. Zatem każda innowacja musi przynajmniej dorównywać temu standardowi - podkreśla Marion Gross, szefowa dostaw sieciowych w amerykańskiej centrali McDonald’s i dodaje, że oprócz testów smakowych badana będzie m.in. sztywność, odporność na mróz czy właściwości izolacyjne naczyń a nawet to, w jaki sposób wpływa on na rozpuszczanie się lodu.
Efekty pierwszej fazy „The NextGen Cup Challenge” są imponujące. Do konkursu nadeszło ponad 500 zgłoszeń z ponad 50 krajów. Do finału jury zakwalifikowało 12 prac, których autorzy zapewniali o rozwiązaniu korzystnym ekologicznie, równie łatwym w użyciu co dotychczasowe kubki, o niskim koszcie produkcji i to tego nie wpływające na inne odczucia smakowe konsumentów.
Trzy drogi do jednego
Patrząc na finalistów konkursu rekrutujących się m.in. z USA, Finlandii, Holandii czy Wielkiej Brytanii oraz Indonezji, można domniemywać, że nowy kubek będzie kolektywną pracą tych wszystkich zespołów, zbiorem najlepszych cech poszczególnych technologii i pomysłów. A te grupują się jak dotychczas wokół trzech zagadnień. W pierwszej grupie są firmy, proponujące by zastąpić polietylen wkładką z innego, przyjaznego środowisku, materiału. W drugiej grupie są zaś pomysły koncentrujące się na rezygnacji z izolującej wkładki na rzecz nowej receptury samego papieru, tak, by był on biodegradowalny a jednocześnie wytrzymywał zmiany temperaturowe przynajmniej przez kilka kwadransów, zarazem nie wchodząc w reakcję z popularnymi napojami. W „The NextGen Cup Challenge” pod egidą McDonald’s mocna jest też reprezentacja zespołów pracujących nad całościowymi systemami zarządzania kubkami, tak by uczynić je…wielorazowymi. Padają tu propozycje m.in. punktów zbiórki w kawiarniach czy restauracjach oraz kontroli logistyki naczyń za pomocą etykiet RFID. Jaki zatem będzie kubek przyszłości? Wersję beta nowego standardu kubka – testowaną już m.in. w wybranych punktach McDonald’s - mamy poznać już we wrześniu tego roku.