Mija rok od "odbicia" z rąk poprzedniego rządu Zjednoczonej Prawicy mediów publicznych. Wojciech Król nowy przewodniczący RMN oraz wiceszef klubu KO, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" przyznał, że proces ich "odpolitycznienia" wciąż trwa.
Miliony płyną do TVP i Polskiego Radia
Nowy szef Rady Mediów Narodowych stwierdził, że w TVP nie ma już "hejtu, pasków grozy czy mowy nienawiści". Przyznał jednak, że dysproporcja między udziałem w czasie antenowym w telewizji publicznej ma PO a inne partie, jest zbyt duża.
"DGP" przytoczył dane ze sprawozdania TVP za trzeci kwartał 2024 r. "Przewaga polityków Platformy nad politykami PiS jest ogromna - 74 godz. kontra 15 godz.".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Uważam, że to źle, że tak to wygląda. Nie po to dokonywaliśmy zmian w mediach publicznych, aby partia sprawująca władzę miała tak wysoki udział w czasie antenowym. Chcemy, żeby media publiczne rozumiały swoją misję i miały świadomość, że ciąży na nich odpowiedzialność za dostarczanie różnych punktów widzenaia - powiedział Król.
Nowa ustawa medialna
Nowy przewodniczący RMN zapowiedział, że w przyszłym roku parlament zajmie się nową ustawą medialną, której jednym z kluczowych założeń będzie likwidacja Rady Mediów Narodowych.
- Model wyboru władz mediów publicznych musi być bardziej transparentny, oparty na konkursach, z udziałem KRRiT. Zakładam, że Sejm mógłby się pochylić nad projektem ustawy latem lub jesienią - stwierdził Król w wywiadzie dla "DGP".
Nowa ustawa ma również zapewnić, że na czele TVP nie stanie żaden czynny ani były polityk. - Taka była nasza intencja, kiedy wygrywaliśmy wybory - podkreślił Król.
Tyle zarabiają w Radzie Mediów Narodowych
Reforma, jak stwierdził, ma na celu wprowadzenie większej przejrzystości i niezależności w zarządzaniu mediami publicznymi, co ma stanowić "gwarancję bezpieczeństwa" dla ich funkcjonowania.