Medycy są oburzeni powołaniem nowego wiceministra ds. dialogu. W rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" mówią wprost: to skandal. Protestujący oburzeni są zarobkami nowego urzędnika. Piotr Bromber ma miesięcznie otrzymywać nawet 16 tys. zł wynagrodzenia.
Medycy nie chcą rozmawiać z nowym wiceministrem
Protestujący pracownicy ochrony zdrowia nie chcą rozmawiać z nowym wiceministrem. Zdaniem medyków były szef lubuskiego NFZ jest ekonomistą i nie zna się na działaniu służby zdrowia, pisze "SE".
Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel zapytał ministra zdrowia m.in. o to, dlaczego nowy wiceminister ds. dialogu zasługuje na pensję ponad 16 tys. zł, a lekarz specjalista z 20-letnim stażem na prawie dwukrotnie niższą.
Premier nie chce rozmawiać z medykami
Do pytania lekarza odniósł się rzecznik resortu zdrowia. W odpowiedzi rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zwrócił uwagę na to, że podejmując rozmowę na temat wynagrodzeń, należy dokonać rozróżnienia pomiędzy wynagrodzeniem minimalnym a wynagrodzeniem faktycznie należnym poszczególnym pracownikom.
Protestująca ochrona zdrowia bezskutecznie od kilku dni domaga się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Niestety na razie do takiego spotkania nie doszło i nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie miało się coś zmienić.
W Warszwie powstało "białe miasteczko 2.0"
W Warszawie odbył się w sobotę wielki protest pracowników medycznych i niemedycznych ochrony zdrowia. Organizatorzy mówią, że udział wzięło w nim 30-40 tys. osób. Protestujący doszli przed siedzibę premiera i rozstawili "białe miasteczko 2.0".
Protestujący domagają się od rządu m.in. zmiany w wynagradzaniu. Chcą także zatrudnienia dodatkowego personelu, w tym tego administracyjnego, oraz wprowadzenia urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy.