Komisja wszczęła dochodzenie przeciwko Alphabet, spółce-matce Google'a, podejrzewając ten holding o wykorzystywanie dominującej pozycji wyszukiwarki Google do faworyzowania własnych porównywarek cen hoteli, biletów lotniczych i innych towarów konsumpcyjnych sprzedawanych online.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Google został już za to ukarany grzywną w wysokości 2,4 mld euro w 2017 roku. Zaproponowane środki zaradcze nie zostały jednak uznane za satysfakcjonujące przez stronę unijną.
KE przyjrzy się również ograniczeniom stosowanym przez Alphabet i Apple w ich sklepach z aplikacjami Google Play i App Store. Według Komisji, oba koncerny poprzez nakładanie różnych opłat "ograniczają możliwości deweloperów do swobodnego komunikowania się i promowania swoich ofert oraz do bezpośredniego zawierania umów" z użytkownikami.
Gigant zapłaci ogromną karę. W grze 700 mln dolarów
Kolejne postępowanie przeciwko Apple ma ustalić, czy przedsiębiorstwo to narusza obowiązek oferowania użytkownikom możliwość łatwego odinstalowania domyślnych aplikacji w systemie operacyjnym iOS w iPhone'ach. Komisja podejrzewa, że Apple de facto uniemożliwia konsumentom korzystanie z przeglądarek innych niż należąca do niego Safari.
Użytkownicy muszą zgodzić się na przekazanie danych
Z kolei gigant w branży portali społecznościowych Meta, właściciel m.in. Facebooka i Instagrama, jest podejrzewany o nieprzestrzeganie zasady wymagającej uzyskania zgody użytkowników przed udostępnieniem ich danych osobowych w celu profilowania reklam. Aby spełnić ten wymóg, Meta zaoferowała użytkownikom Facebooka i Instagrama płatną subskrypcję, która pozwala im uniknąć kierowania do nich reklam.
Jednak użytkownicy, którzy chcą zachować darmową usługę, muszą zgodzić się na przekazywanie swoich danych osobowych. KE uważa, że narzucony przez Meta zerojedynkowy model "zgoda albo opłata" nie oferuje prawdziwej alternatywy użytkownikom, którzy nie wyrażają zgody na profilowanie.
"Strażnikom dostępu" grożą wysokie grzywny
- Podejrzewamy, że sugerowane rozwiązania przedstawione przez trzy firmy nie są w pełni zgodne z DMA. Zbadamy teraz zgodność działań firm z tym rozporządzeniem, aby zapewnić otwarte i konkurencyjne rynki cyfrowe w Europie - oświadczyła Margrethe Vestager, wiceszefowa KE odpowiedzialna za politykę konkurencji.
Wtórował jej Thierry Breton, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego. - Nie jesteśmy przekonani, czy rozwiązania stosowane przez Alphabet, Apple i Meta są zgodne z ich zobowiązaniami w zakresie bardziej sprawiedliwej i otwartej przestrzeni cyfrowej dla europejskich obywateli i przedsiębiorstw. Jeśli nasze dochodzenie wykaże brak pełnej zgodności z DMA, "strażnicy dostępu" mogą zostać ukarani wysokimi grzywnami - podkreślił.