Inspekcja Handlowa skontrolowała 117 przedsiębiorców - sprawdziła pod kątem jakości i oznakowania 733 partie produktów. Laboratorium Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Łodzi zbadało 60 partii produktów włókienniczych (31 partii ubranek niemowlęcych i 29 partii wyrobów pończoszniczych dla dzieci) i z uwagi na rozbieżności między rzeczywistym składem surowcowym a deklaracją producenta zakwestionowało 22 z nich (36,6 proc. badanych).
Do zakwestionowanych przez Urząd produktów należały m.in. skarpety dziecięce, rajstopy dziecięce, body, koszulki i spodenki. Jak podaje UOKiK np. skarpetki dziecięce, których zadeklarowany skład to 80 proc. bawełny, 15 proc. poliamidu, 5 proc. elastanu, w rzeczywistości miały 98,4 proc. poliestru i 1,6 proc. elastanu; tunika dziewczęca, która na etykiecie miała skład 92 proc. bawełny i 8 proc. elastanu, w rzeczywistości miała 96 proc. bawełny i 4 proc. elastanu.
UOKiK sprawdził także prawidłowość oznakowania ubranek dla dzieci - w 59 (ok. 8 proc.) z 727 partii produktów włókienniczych stwierdził niewłaściwe oznakowanie. Urząd przypomniał, że etykiety i oznakowanie produktów włókienniczych muszą być trwałe, czytelne, widoczne i łatwo dostępne, a ponadto w przypadku etykiet - starannie przymocowane.
Jak wskazał UOKiK, w większości przypadków przedsiębiorcy po otrzymaniu wyników badań wyrobów włókienniczych oznaczali zakwestionowane wyroby składem surowcowym uzyskanym w trakcie badań laboratoryjnych.
W raporcie z kontroli Urząd dodał, że w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Wojewódzcy Inspektorzy Inspekcji Handlowej wydali 18 decyzji administracyjnych, na mocy których zobowiązano przedsiębiorców do zwrotu poniesionych kosztów badań w wysokości ponad 16 tys. zł. W pozostałych przypadkach decyzje takie zostaną wydane po zakończeniu postępowań.