Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia zapowiedział na piątek ogłoszenie wyroku w sprawie byłego asesora Michała K., podejrzanego m.in. o przekroczenie uprawnień przy kilku komorniczych zajęciach. Najbardziej znane z nich miało miejsce w listopadzie 2014 r. Michał K. miał odebrać i sprzedać ciągnik należący do rolnika spod Mławy, mimo że właściciel pojazdu nie był niczyim dłużnikiem - był nim natomiast jego sąsiad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Asesor miał przekroczyć uprawnienia. Sąd ogłosi wyrok po 9 latach
- W ubiegłym roku zapadł w tej sprawie wyrok cywilny. Rolnikowi zasądzono odszkodowanie związane m.in. z tym że pozbawiony ciągnika nie mógł pracować. Co ważne - i to ewenement w historii stosowania prawa - zasądzono mu także 20 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych, w związku z wejściem do jego domu i naruszenie godności m.in. obecnych tam starszych osób - powiedział reprezentujący poszkodowanego w sprawie cywilnej i karnej mec. Lech Obara.
Chodzi o kwoty zasądzone we wrześniu 2022 r. przez Sąd Okręgowy w Płocku. Od komornika z Łodzi i podległego mu asesora komorniczego zasądzono solidarnie ponad 46 tys. zł, z czego 20 tys. zł miało stanowić zadośćuczynienie za krzywdę, a pozostała kwota miała być odszkodowaniem za straty w uprawach i niezwróconą jeszcze wówczas część wartości ciągnika.
Zdaniem mec. Obary największą wartością rozgłosu, jaki zdobyła sobie sprawa dotycząca zajęcia ciągnika rolnikowi za długi jego sąsiada, był fakt, że skłonił on do wprowadzenia przez Sejm istotnych zmian w Kodeksie postępowania cywilnego.
Wprowadzono m.in. obowiązek nagrywania przebiegu egzekucji komorniczych, zakaz sprzedaży przedmiotu przed wyczerpaniem sądowego trybu odwoławczego. Co do zasady zostawia się zajmowany przedmiot u właściciela-dłużnika. Odpadają zatem dodatkowe koszty np. za parkowanie w przypadku pojazdów. Nie ma też instytucji "objazdowych" wynajętych komorników, którzy często łamali prawo egzekucyjne. W przypadku wspomnianego rolnika spod Mławy, komornik dysponował sprzętem do odholowania pojazdów i oprócz jego ciągnika "po drodze" zajął jeszcze trzy inne. Teraz komornicy muszą poruszać się w swoim okręgu - wyjaśnił prawnik.
Śledztwo od 2014 roku
Wyrok, który ma być ogłoszony w Łodzi, dotyczy sprawy karnej, w której śledztwo - po zawiadomieniu złożonym przez senator Lidię Staroń - wszczęła w 2014 r. Prokuratura Rejonowa w Mławie, a od 2015 r. postępowanie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Płocku, która ostatecznie sporządziła akt oskarżenia.
Dotyczyło ono działań kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia należącej do Jarosława K. oraz Michała K. jako asesora w tej kancelarii. W sprawie przeanalizowano w sumie 37 wątków, w tym zwłaszcza egzekucje komornicze.
Materiał dowodowy dotyczący komornika Jarosława K. wyłączono do odrębnego postępowania, natomiast w przypadku asesora Michała K. główne zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z podejmowanymi przez niego czynnościami egzekucyjnymi, w tym poprzez zajmowanie pojazdów, stanowiących własność osób trzecich, czyli nienależących do dłużników oraz zlecanie ich sprzedaży w ramach umowy komisowej za cenę znacznie niższą od wartości rynkowej.
Michałowi K. i jego rodzicom zarzucono także, że działając wspólnie i w porozumieniu udaremnili wykonanie postanowienia prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym. Jak ustalili śledczy, po otrzymaniu postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym Michał K. podjął działania zmierzające do tego, by rodzice cofnęli mu darowiznę - w rezultacie nieruchomość przeszła na własność rodziców i nie została objęta zabezpieczeniem majątkowym.
Pozostali podejrzani
Poza Michałem K. i jego rodzicami wyrok ma dotyczyć pięciu innych osób, które uczestniczyły w komorniczych czynnościach egzekucyjnych. Prokuratura przedstawiła im zarzuty paserstwa i pomocnictwa w działaniach podejmowanych przez Michała K.
Zarzut pomocnictwa asesorowi przedstawiono m.in. Annie K., która nabyła ciągnik rolnika spod Mławy po zaniżonej cenie, a następnie go sprzedała. Według ustaleń śledztwa, Anna K. współdziała z bliskim znajomym Konradem S. Z kolei sam Michał K. miał współdziałać z Grzegorzem K., pełniącym funkcję dozorcy mienia w ramach postępowań egzekucyjnych.
Według aktu oskarżenia, Grzegorz K. przedkładał w kancelarii komorniczej faktury z rzekomo poniesionymi kosztami postępowań egzekucyjnych, które w rzeczywistości poświadczały nieprawdę. Podobny zarzut, dotyczący faktur poświadczających nieprawdę, usłyszał też Michał M., prowadzący autokomis. W postępowaniu ustalono, że wystawiał on faktury za parkowanie pojazdu, którego nie było.
Jak poinformowała wcześniej płocka prokuratura, w trakcie śledztwa wpływały do niej zawiadomienia od kolejnych osób, które poczuły się pokrzywdzone działaniami wspomnianej kancelarii komorniczej m.in. w Warszawie, Łodzi i Sieradzu.
W sumie w 2015 r. wpłynęło 13 takich zawiadomień, w tym z udziałem asesora Michała K., a z początkiem 2016 r. śledztwo rozszerzono o 24 przypadki postępowań egzekucyjnych, które wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości jako wymagające sprawdzenia.
Nie tylko rolnik spod Mławy
Oprócz zajęcia z naruszeniem prawa traktora rolnika spod Mławy, podobne działania potwierdzono w przypadku przedsiębiorcy z Gostynina, gdy zajęto jego samochód w związku z długiem żony. Oboje prowadzili odrębne działalności gospodarcze, mieli też rozdzielność majątkową. Auto po zajęciu zostało wywiezione z posesji i w ciągu półtora miesiąca sprzedane w trybie komisowym.
W innym przypadku, według ustaleń prokuratury, Michał K. dopuścił się niezasadnego zajęcia samochodu osobowego w miejscowości Boczki Domaradzkie na poczet zobowiązania dłużnika, mimo że auto stanowiło własność innej osoby - samochód został poddany dozorowi, oszacowany znacznie poniżej wartości rynkowej i sprzedany w trybie komisowym.
Jeszcze w trakcie śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Płocku komisja dyscyplinarna Krajowej Rady Komorniczej podjęła decyzję o wykreśleniu Michała K. z listy asesorów komorniczych, natomiast minister sprawiedliwości zawiesił w czynnościach komorniczych Jarosława K.