Kraków swoją akcją chwali się w sieci.
"Kampania #EKOrEWOLUCJA to zgodnie z porami roku cztery odsłony – zima, wiosna, lato i jesień. W każdej z nich prezentowana będzie inna sfera działalności ekologicznej miasta. W pierwszej, zimowej odsłonie wykonany został mural poświęcony czystej energii" - czytamy na stronie internetowej magistratu.
Akcji towarzyszą gadżety, rozdawane mieszkańcom miasta. "Już w najbliższą środę, 29 stycznia, w trzech lokalizacjach – na rondach: Grunwaldzkim, Matecznego i Mogilskim dla pierwszych pięćdziesięciu osób wraz z najnowszym numerem dwutygodnika miejskiego Kraków.pl, będzie można odebrać ogrzewacz do rąk" - chwali się miasto.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Kolejnym elementem akcji jest "gorące pożegnanie ferii". "Każdy, kto tego dnia przyniesie z domu elektrośmieci otrzyma ogrzewacze do rąk" - zapowiadają organizatorzy akcji.
Cel szczytny, szczególnie jeśli rzeczywiście mieszkańcy przyniosą z domu elektrośmieci, zamiast wyrzucić je do kontenera z odpadami zmieszanymi.
Internauci jednak na pomyśle nie zostawiają suchej nitki. Dlaczego? Oddajmy im głos. "A może zamiast plastikowych gadżetów niepotrzebnych do obecnej pogody rozdawalibyście woreczki materiałowe na owoce/warzywa? Albo mydła jako zamienniki żelów? Trzymam kciuki za działanie z głową" - to jeden z komentarzy pod wpisem na Facebooku.
"Proszę o wyjaśnienie, co ten gadżet ma wspólnego z ekologią? Chodzi o ośmieszenie akcji ekologicznych?" - dopytuje pani Anna. Z kolei pan Mirosław ma inny pomysł. "Może czas zacząć w ramach troski o ekologię zacząć zwalczać nieprzydatne do niczego gadżety, którymi Chińczycy nas zasypują od lat?" - pisze.
Jeszcze bardziej nie spodobał się mieszkańcom sposób zapakowania ogrzewaczy do rąk. Jak można dostrzec na jednym z opublikowanych zdjęć, każdy gadżet jest osobno zapakowany w plastikową folię.
"Ekorewolucja = ogrzewacz (chiński sztuczny gadżet) zapakowany w plastikowe opakowanie" - ironizuje pani Maja. "Promować akcje ekologiczną rozdając bezsensowne gadżety opakowane w plastik, każdy z osobna. Nie wiem czy śmiać się czy płakać" - pisze pani Ola.
Takich komentarzy jest więcej. Zapytaliśmy więc w magistracie, czy aby na pewno taka akcja przyczyni się do promowania postaw proekologicznych.
- Co prawda tegoroczna zima jest wyjątkowo łagodna, ale z rozdawanego przez nas ogrzewacza można będzie korzystać przez co najmniej kilka lat - mówi money.pl Monika Chylaszek, dyrektor wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa. - I właśnie to jest najważniejsze – to nie jest jednorazowy gadżet, który po zużyciu wyrzuca się do kosza, powiększając ilość odpadów. Ogrzewacze do rąk można stosować wielokrotnie – zalewając je na ok. 10-20 min. wrzątkiem tuż przed wyjściem na zimno.
Jak dodaje, dodatkowe opakowanie gadżetu folią również ma swoje uzasadnienie. - Zostały dodatkowo opakowane, ponieważ do ogrzewaczy została dołączona instrukcja obsługi w języku polskim, bez niej bowiem ogrzewacz rzeczywiście mógłby zostać użyty tylko jeden raz - mówi Chylaszek.
- Przy okazji, zwracamy uwagę na niespotykane na taką skalę zainteresowanie ze strony internautów tą sprawą. Do tej pory tego typu gadżet był rozdawany przez krakowskie stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, i nigdy nie spotkano się z tak negatywnym odbiorem w sieci jak w przypadku kampanii realizowanej przez Miasto - puentuje Monika Chylaszek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl