Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Miarka się przebrała. UOKiK wziął się za Lidla i Biedronkę

18
Podziel się:

Prezes UOKiK interweniował w sprawie nieczytelnych zasad i braku odpowiednich informacji o cenach w akcjach promocyjnych Lidla i Biedronki - poinformował Urząd. Do prokuratury skierowano zawiadomienie dotyczące promocji alkoholu przez sieci Biedronka, Lidl oraz Kaufland.

Miarka się przebrała. UOKiK wziął się za Lidla i Biedronkę
Do UOKiK wpływają skargi konsumentów na sieci Lidl i Biedronka (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Prezes UOKiK przygląda się działaniom sieci sklepów Lidl i Biedronka pod kątem ewentualnego naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Analizujemy też skargi konsumentów - czytamy w komunikacie urzędu.

Wszczęte zostało m.in. postępowanie wyjaśniające, w którym UOKiK poddał analizie sms-y o promocjach wysyłane przez Jeronimo Martins Polska oraz kwestię udzielania zgód na kontakt w celach marketingowych. Do prokuratury skierowano natomiast zawiadomienie dotyczące promocji alkoholu przez sieci Biedronka, Lidl oraz Kaufland.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak stworzył potęgę - Panattoni to największy deweloper przemysłowy w Europie - Biznes Klasa #21

Toczy się również postępowanie w sprawie nieczytelnych cen. Ma ono na celu sprawdzenie czy są podstawy do postawienia zarzutów. Objęło ono sieci: Lidl, Kaufland, Żabka, Dino, Netto, Carrefour, Auchan.

Postępowanie wszczęliśmy w ubiegłym roku na podstawie własnej obserwacji rynku, a także sygnałów od konsumentów. Sprawdzamy, jak klienci sieci handlowych są informowani o cenach produktów - informuje UOKiK. Celem postępowania jest wyjaśnienie, czy sklepy eksponowały ceny produktów objętych promocjami z ostatnich 30 dni, zgodnie z przepisami unijnej dyrektywy Omnibus, a także ceny produktów sprzedawanych w tzw. "wielopakach".

Kierowaliśmy też do sieci handlowych "wystąpienia miękkie". Np. najnowsze, wobec sieci Biedronka, dotyczy braku możliwości sprawdzenia, czy został naliczony rabat na produkty objęte promocją. Rabaty widoczne są dopiero na paragonie – już po zapłacie. Wskazaliśmy również, że sposób prezentacji cen produktów na paragonie, na ekranach kas samoobsługowych i na ekranach przy standardowych kasach w sytuacji udzielenia kilku rabatów z różnych promocji, nie pozwala na ustalenie, czy rabat został prawidłowo naliczony. Otrzymywaliśmy w tej sprawie skargi konsumentów. Czekamy na wyjaśnienia od Jeronimo Martins Polska - informuje UOKiK.

Przy kasie rabat się nie naliczył. Lidl w opałach

W zeszłym roku skierowane zostały też również tzw. wystąpienia miękkie wobec sieci Lidl – a jedno z nich dotyczyło nieczytelnych zasad promocji. "Konsument chciał zakupić dwa opakowania produktu, ale przy kasie samoobsługowej zauważył, że promocja się nie naliczyła. Okazało się, że dopiero kolejna informacja w aplikacji mobilnej Lidl Plus wskazywała, że w promocji udział biorą tylko dwa rodzaje produktu. W wyniku wystąpienia Prezesa UOKiK Lidl podjął działania mające na celu zwiększenie przejrzystości komunikatów dotyczących promocji kierowanych do konsumentów - powiadomił urząd.

UOKiK przypomina, że każdy konsument ma prawo do pełnej, rzetelnej informacji o cenie produktu czy warunkach promocji. Hasła reklamowe nie mogą wprowadzać w błąd. Cena produktu musi być czytelna. Konsument musi wiedzieć co i za ile kupuje. Na zakupach warto porównywać ceny podobnych produktów, ułatwia to podanie ceny jednostkowej (za litr, kilogram, 100 g). Wszelkie nieprawidłowości co do oznakowania ceny można zgłaszać do Inspekcji Handlowej lub UOKiK - poinformował Urząd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
Stary
9 miesięcy temu
Do stonki nie chodze,bo nie bede rozwiazywal krzyzowek ile za co zaplace,a tak jak w jednym tak i w drugim to sprzedaja najgorsze smieci
Pikok 2+1 200...
9 miesięcy temu
Bardzo dobrze, jest potrzeba aby trochę wyprostować marketingowców z wproadzamymi promocjami, gdyż celowo wprowadzają ludzi w błąd zamieszczając zbyt dużą liczbę uwarunkowań na różnego rodzaju produkty a finalnie kończy się to tym że przy kasie okazuje się że na sporą część rzeczy nie naliczył się rabat z powodu nie doczytania przez klienta jakiegoś warunku
TakByło
9 miesięcy temu
Proponuję ceny w żabkach skontrolować. 1 nie zgadzają się z tym co na półce i tym co na kasie. 2 cena eksponowana nie dotyczy wystawionego towaru ale jest to skrzętnie ukryte albo głupio tłumaczone.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
antoni
3 miesiące temu
Wszystko to prawda. Sieci są niesolidne w oznaczaniu produktów oraz przedstawianiu cen. Trzeba zbyt wiele czasu poświęcić na to i w okularach aby prawidłowo odczytać ceny, czego dotyczy promocja oraz ilu sztuk produktów.
Jureq
3 miesiące temu
Powinni się przyjrzeć temu, w którym momencie i jaki sposób są prezentowane ceny promocyjne na kasach samoobsługowych. W wielu wypadkach o tym czy i jaka promocja się nalicza klient dowiaduje się dopiero w momencie wciśnięcia "Zapłać"
Kish
8 miesięcy temu
Dziś kolejny przypadek, wielka naklejka na całą lodówkę: "70%TANIEJ // DRUGI, TAŃSZY PRODUKT // WSZYSTKIE LODOWE WIELOPAKI // MIKSUJ DOWOLNIE" - obok napisu rozmazany nieczytelny obrazek. Przy kasie okazuje się, że promocja dotyczy tylko niektórych produktów z marką z rozmazanego obrazka.
ciekawy
9 miesięcy temu
Ostatni gruby przekręt stnki; Wielkie info: "wszystkie konserwy 2+1 gratis. Mieszaj dowolnie" Przy kasie okazuje się, że (uwaga!) tuńczyk w puszce to NIE KONSERWA! Ktoś to potrafi wyjaśnić?
Pikok 2+1 200...
9 miesięcy temu
Bardzo dobrze, jest potrzeba aby trochę wyprostować marketingowców z wproadzamymi promocjami, gdyż celowo wprowadzają ludzi w błąd zamieszczając zbyt dużą liczbę uwarunkowań na różnego rodzaju produkty a finalnie kończy się to tym że przy kasie okazuje się że na sporą część rzeczy nie naliczył się rabat z powodu nie doczytania przez klienta jakiegoś warunku