Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Łukasz Kuczera
|

Miasta duchów? Mieszkania stoją i czekają. Może w nich zamieszkać cała populacja Niemiec

16
Podziel się:

Nad Evergrande, drugim największym deweloperem w Chinach, ciągle wisi widmo bankructwa. Chiński gigant wpadł w tarapaty przez nasycenie rynku. Szacuje się, że w Państwie Środka jest ok. 30 mln niesprzedanych mieszkań, które mogą pomieścić nawet 80 mln osób. To niemal tyle, ile wynosi cała populacja Niemiec.

Miasta duchów? Mieszkania stoją i czekają. Może w nich zamieszkać cała populacja Niemiec
Miasta duchów? Mieszkania stoją i czekają Dostawca: PAP/EPA. (PAP, PAP/EPA/ALEX PLAVEVSKI)

W piątek chińskie media podały, że Evergrande spłacił obligacje warte 83,5 mln dolarów, czym na razie uratował się przed bankructwem. Jednak to nie koniec problemów chińskiego dewelopera, który nadal ma szereg niezapłaconych rachunków. Chociażby w przyszłym tygodniu minie 30-dniowy okres karencji dla obligacji w wysokości 47,5 mln dolarów.

Chiński rynek nieruchomości stygnie

Deweloper z Państwa Środka raz za razem trafia na czołówki gazet, ale CNN zwraca uwagę na źródło problemu Evergrande. To chiński rynek nieruchomości stygnie po latach rozwoju.

- W ostatnich latach firmie nie udawało się odpowiednio dobrze zarządzać swoim biznesem, nie działała odpowiednio do zmian na rynku - stwierdził Zou Lan, dyrektor departamentu rynku finansowego w chińskim banku centralnym.

Evergrande na skraju bankructwa

Znaki ostrzegawcze pojawiały się od jakiegoś czasu. Jeszcze zanim Evergrande znalazło się na krawędzi bankructwa, eksperci mówili, że dziesiątki milionów mieszkań w Chinach stoją puste. Od tego momentu problem się tylko pogłębił.

Kto rozprzestrzenia koronawirusa? "Ludzie się boją"

Chiny mają ok. 30 mln niesprzedanych nieruchomości, w których mogłoby zamieszkać 80 mln osób. To prawie tyle, ile wynosi cała populacja Niemiec. Tak wynika z danych Marka Williamsa, głównego ekonomisty Capital Economics ds. Azji, które prezentuje CNN.

Co więcej, sygnały z Państwa Środka wskazują, że ok. 100 mln nieruchomości zostało kupionych, ale do teraz nie zostały zamieszkane. To oznacza, że obecnie w Chinach stoi multum wolnych mieszkań, które mogłyby pomieścić nawet 260 mln ludzi. "Miasta duchów" - to określenie, które coraz częściej używają eksperci w kontekście sytuacji.

Nieruchomości i sektory pokrewne stanowią ogromną część chińskiej gospodarki - szacuje się, że to nawet 30 proc. PKB. Zdaniem Williamsa, udział sektora budowlanego jest "znacznie wyższy niż w innych gospodarkach". To przez lata pomagało Chinom w szybkim wzroście gospodarczym. Tworzył przy tym tykającą bombę zegarową. Chociażby z tego względu, że wielu deweloperów zaciągało kredyty, aby sfinansować swoje projekty.

- Evergrande nie jest jedyną firma, która ma problemy - powiedziała Christina Zhu, ekonomistka w Moody's Analytics. W ciągu kilku ostatnich dni pojawiły się informacje, że kolejni deweloperzy w Chinach mają problemy z przepływem środków i poprosili pożyczkodawców o więcej czasu na spłatę wierzytelności.

Z jednego z ostatnich raportów Zhu wynika, że w pierwszej połowie 2021 roku 12 chińskich firm działających na rynku nieruchomości nie spłaciło obligacji na kwotę ok. 3 mld dolarów.

Chińczykom nie pomogła pandemia koronawirusa, bo doprowadziła do tymczasowego wstrzymania prac. Jednak po pewnej przerwie rynek znów się otworzył. Nie trwało to jednak długo i obecnie nie ma oznak, aby sytuacja miała się zmienić. W sierpniu 2021 roku sprzedaż nieruchomości spadła o 18 proc. względem analogicznego okresu w roku 2020.

- Popyt na nieruchomości w Chinach wkracza w erę ciągłego spadku - ostrzegł Williams.

Ewentualne bankructwa deweloperów w Chinach stworzy kolejny problem. Większość nowych nieruchomości, bo ok. 90 proc., sprzedawana jest przed ukończeniem. Jeśli firmy upadną, to kupujący mieszkania znajdą się w nieciekawym położeniu. - To motywuje władzę do kontynuowania trwających projektów i przeprowadzenia restrukturyzacji deweloperów - dodał Williams.

Dlatego też pod koniec ubiegłego miesiąca Ludowy Bank Chiński wydał komunikat, w którym obiecał "utrzymać zdrowy rozwój rynku nieruchomości i chronić prawa oraz interesy konsumentów".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
Piter
3 lata temu
Dlaczego fundusze inwestycyjne nie wykupią tamtych mieszkań :P
LOL
3 lata temu
Wkrótce to samo w Polsce ;)
Noname
3 lata temu
Może ktoś z uchodźców to przeczyta i wszyscy zamiast do Europy to pójdą do Chin. Poza tym prawda jest taka, że wszystkiego jest w nadmiarze. W Polsce też cały czas budują. Kupują cały czas te same osoby i firmy zagraniczne, a ci co ich nie stać (czyli większości Polaków), bo rynek jest nadmuchany spekulacjami i kupowaniem mieszkań przez wielkich inwestorów, to wyjadą zagranicę albo będą mieszkać w ścisku z rodziną. Taki będzie finał. Ciekawe kiedy któraś władza w Polsce wymyśli podatek od ilości mieszkań.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
po co
2 lata temu
czysta komunistyczno bogaczowa korupcja
Kapitalista 6...
3 lata temu
Trzeba produkować oraz sprzedawać to kupią!
Piter
3 lata temu
Dlaczego fundusze inwestycyjne nie wykupią tamtych mieszkań :P
LOL
3 lata temu
Wkrótce to samo w Polsce ;)
z Wawy
3 lata temu
co to za patologia dziennikarz tak się martwi o Chiny ?