W komunikacie poznańskiego magistratu zaznaczono, że dla zminimalizowania kosztów Poznań od lat kupuje prąd i gaz w ramach tzw. grup zakupowych, w których skład wchodzą podległe samorządowi jednostki takie, jak szkoły, domy pomocy społecznej czy Zarząd Dróg Miejskich.
"Jednak nawet taki sposób zakupu nie jest w stanie zniwelować ogromnych podwyżek cen, jakie miasto będzie musiało zapłacić w tym roku" – podkreślono.
Magistrat podał, że rozstrzygnięto przetargi na grupowy zakup energii elektrycznej i gazu dla Poznania.
Gigantyczne wzrosty kosztów prądu i gazu
"Za każdą jednostkę energii trzeba będzie zapłacić o 70 proc. więcej, a cena jednostkowa gazu wzrosła aż trzykrotnie" – zaznaczono w komunikacie.
Według obliczeń urzędników, przy założeniu, że zużycie będzie podobne jak w ubiegłym roku, na zakup energii elektrycznej Poznań wyda ponad 40 mln zł więcej, a na kompleksowy zakup gazu – prawie 14 mln zł więcej niż w 2021 r.
Podwyżki cen energii najbardziej wpłyną na wzrost kosztów komunikacji miejskiej – o około 20 mln zł – i oświetlenia ulicznego i sygnalizacji świetlnych – o około 9 mln zł.
W komunikacie podano również przykłady wzrostu cen w poszczególnych placówkach, m.in. w szkole podstawowej nr 1, która za zużyty w 2021 r. prąd zapłaci ok. 82,7 tys. zł, a w tym roku, przy takim samym zużyciu, będzie musiała wydać 141,8 tys. zł.
Rachunki ostro w górę
Jako przykład wzrostu wydatków na zakup gazu podano sytuację przedszkola nr 42 "Kwiaty Polskie", którego rachunek, przy takim samym zużyciu, wzrośnie z 35,6 tys. zł w 2021 r. do ponad 90,2 tys. zł w tym roku.
Cytowany w komunikacie zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss ocenił, że poza czasową obniżką akcyzy na energię elektryczną z 5 zł/MWh na 4,60 zł/MWh oraz obniżoną do końca marca stawką podatku VAT na energię elektryczną i gaz – z 23 proc. do odpowiednio 5 proc. i 8 proc. – "nie ma innego wsparcia samorządów na gruncie zmian prawnych – np. w postaci stworzenia rozbudowanego systemu osłonowego".
"Zdaniem wielu samorządowców energetyka jest podwaliną gospodarki. Dlatego obszar ten powinien być szczególnie nadzorowany przez państwo – w celu jego stabilizacji i zapobiegania takim sytuacjom jak obecne podwyżki" – zaznaczył Guss.
Z powodu podniesienia cen energii wzrosły ceny biletów na pływalniach miejskich. "Podwyżki planowane są również w poznańskim zoo. Dzieje się tak dlatego, że miasto nie ma środków na pokrycie wzrostu kosztów z uwagi na skutki Polskiego Ładu – czyli pakietu uchwalonych przez Sejm ustaw, które wprowadzają liczne zmiany w rozliczaniu podatków" – zaznaczono w komunikacie magistratu.
Według obliczeń poznańskich urzędników w tym roku przez zmiany w sposobie rozliczania podatków do budżetu stolicy Wielkopolski nie wpłynie 259 mln zł, a przygotowywana przez stronę rządową rekompensata pokryje połowę tych strat.