Harrison Marshall, brytyjski architekt, postanowił przekształcić kontener na śmieci w dom, który jest jednocześnie dziełem sztuki i komentarzem do sytuacji mieszkaniowej w Londynie. Jak to opisuje Marshall na Instagramie, planuje zamieszkać w nim przez rok.
Wysokie koszty życia w Londynie
Stolica Wielkiej Brytanii nigdy nie była miejscem tanim do życia. Marshall, który wrócił do Londynu po pracy za granicą, był zdziwiony, jak drastycznie wzrosły ceny nieruchomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspólnie ze Skip Gallery – instytucją promującą artystyczne inicjatywy – udało mu się przebudować standardowy kontener na śmieci. Wcześniej razem z firmą projektową CAUKIN Studio brał udział w innych projektach, zarówno w Nowym Jorku, jak i Londynie, które również korzystały z kontenerów.
Społeczny wymiar instalacji
Chociaż dom jest głównie artystyczną instalacją, Marshall zwraca uwagę na problem społeczny dotyczący rosnących czynszów, które stawiają obywateli w trudnej sytuacji. Artysta zaznaczył, że projekt balansuje między sztuką a pewnym społecznym przesłaniem.
Mieszkanie w kontenerze o powierzchni 25 stóp kwadratowych (ok. 2,3 metra kwadratowego) jest wyposażone w łóżko na antresoli, miejsca do przechowywania, kuchenny blat służący jako biurko oraz zlew. Zasilanie elektryczne udało się podłączyć dopiero po miesiącu od zamieszkania, brak jest jednak toalety i bieżącej wody, a artysta korzysta z prysznica w pracy lub na siłowni.
Marshall zdecydował się na to rozwiązanie, ponieważ koszty wynajmu są dużo niższe – wydaje ok. 50 funtów miesięcznie, co jest znaczną oszczędnością w porównaniu do średnich kosztów najmu w centrum Londynu wynoszących około 1,4 tys. funtów miesięcznie. Dla niego, dom w kontenerze był jedynym sposobem na życie w tej części miasta, a organizacja charytatywna Antepavilion użyczyła przestrzeń na ten projekt.