- Mogłoby się wydawać, że dziś nikt nie myśli o kredycie, ale tak nie jest, mimo że akcja kredytowa spadła. W I kwartale doszło do zawarcia 50 tys. umów kredytów mieszkaniowych. Sytuacja związana ze stopami procentowymi będzie na to wpływała, ten rynek będzie funkcjonował. Polacy często bardzo długo przygotowują się do zakupu mieszkania i mają świadomość, że stopy procentowe się zmieniają i za jakiś czas mogą być niższe - dodał.
Zasadą programu jest, że gwarancja może objąć do 20 proc. wartości nieruchomości. Dla osób samotnych to instrument na rzecz zakupu pierwszego mieszkania. Rodziny z dwójką dzieci mogą zachować mieszkanie o powierzchni 50 mkw., z trójką dzieci 70 mkw., i skorzystać z programu na zakup większego mieszkania, zachowując to pierwsze - powiedział Buda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W programie zaproponowano zmianę polegającą na usunięciu minimalnej wysokości gwarancji (obecnie 10 proc. wartości nieruchomości). - Jeśli ktoś chce wnieść więcej niż 10 proc. wkładu własnego, będzie miał taką możliwość. Gdy dysponuje środkami na 17 proc. wkładu, to pozostałe 3 proc. będą gwarantowane przez BGK - powiedział minister.
- Od 2023 r. proponujemy też możliwość objęcia spłatami rodzinnymi kredytów z wkładem własnym do 25 proc. wartości nieruchomości w przypadku kredytów o stałej stopie procentowej. W Polsce kredyty o stałym oprocentowaniu to zaledwie 5 proc., a w USA to 95 proc. - mówił Waldemar Buda. Najpierw jednak sytuacja ze stopami procentowymi, jego zdaniem, powinna się ustabilizować.
Buda szacuje, że w najbliższych latach udział kredytów ze stałym oprocentowaniem ma sięgnąć 25 proc. - W tym kierunku powinien zmierzać cały rynek kredytów mieszkaniowych dla klienta indywidualnego. Dotychczas w wielu bankach takiej oferty w ogóle nie było - dodał.
"Mieszkanie bez wkładu własnego". Program rusza 26 maja
- Ruszamy 26 maja z programem. Banki podpisują umowy z BGK, pierwsze z nich będą gotowe już starcie. Liczymy na wszystkie, bo to szansa również dla banków na zwiększenie wolumenu umów kredytowych - powiedział szef resortu rozwoju. Szacuje, że w ramach programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" zawieranych będzie kilkanaście tysięcy umów co roku.
Podkreślił, że zagwarantowanie wkładu własnego ma otworzyć drogę do zastąpienia najmu spłacaniem własnego mieszkania.
Dla wszystkich, którzy nie mają własnego mieszkania, albo rodzina się powiększyła i potrzebują większego lokalu, pojawia się szansa na zakup mieszkania na preferencyjnych warunkach, z gwarantowanym wkładem. To szansa dla tych, którzy dziś korzystają z najmu, on jest stosunkowo drogi. Jeśli mają stabilny, średniej wysokości dochód, mogą, nie mając wkładu własnego, wejść w program i spłacać swoje mieszkanie - dodał Buda.
- Mamy gwarancję, że ten program będzie działał, a w perspektywie wprowadzenia zmian, gdy zostaną uchwalone, będzie jeszcze atrakcyjniejszy - podkreślił.
Zakładamy, że większość banków w ten program wejdzie i podpisze umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Wówczas idziemy do naszego banku i ta oferta już tam będzie - wyjaśnił szef resortu rozwoju. Ma to oznaczać, że zainteresowani nie będą musieli składać oddzielnych wniosków, ubiegając się o kredyt.
Buda dodał, że obecnie w warunkach programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" zaszyta jest maksymalna kwota gwarancji w wysokości 100 tys. zł. - Analizujemy możliwość podwyższenia tej kwoty - podkreślił.
Artykuł zaktualizowany