Stany Zjednoczone chcą wesprzeć finansowo projekty energetyczne przygotowywane przez kraje inicjatywy Trójmorza. Zapowiedział to sekretarz stanu USA Mike Pompeo na trwającej w Monachium Konferencji Bezpieczeństwa. Szef amerykańskiej dyplomacji poinformował, że Waszyngton przeznaczy na to nawet miliard dolarów.
Celem USA jest napędzenie inwestycji prywatnych w sektor energetyczny w regionie rozciągającym się pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym. Ma to pomóc krajom Europy Środkowej i Wschodniej uniezależnić się od Rosji w sprawach energetyki.
Zapowiedź amerykańskiego sekretarza stanu z zadowoleniem przyjął szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz. - Jest to bardzo ważna deklaracja, świadcząca o poważnym traktowaniu przez Stany Zjednoczone inicjatywy Trójmorza – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Monachium. Jak dodał, te pieniądze będą mogły być przeznaczone na poprawę stanu infrastruktury energetycznej w regionie i zwiększenie przepływu surowców energetycznych.
Mike Pompeo zapowiada zacieśnianie więzi z Londynem
– Chodzi m.in. o stworzenie możliwości przesyłu gazu, co jest ważne dla bezpieczeństwa tych państw (Trójmorza – red.), ale także dla takich krajów jak Ukraina, które są zależne od gazu z Rosji – mówił. Czaputowicz przyznał, że USA chcą ze swojej strony eksportować gaz, co może zachęcić je do poważnego zaangażowania w ten projekt.
Nord Stream 2 - szkodliwy projekt
Szef polskiego MSZ po raz kolejny skrytykował budowany na dnie Bałtyku gazociąg Nord Stream 2, którym rosyjski gaz popłynie do Niemiec z pominięciem krajów tranzytowych jak Polska i Ukraina. – Uważamy, że ten projekt jest szkodliwy, nie zapewnia bezpieczeństwa energetycznego państwom Unii Europejskiej, w szczególności Europy Środkowej a tym bardziej Ukrainie – powiedział.
Sankcje na Iran. USA wzmacniają nacisk
Krytycznie o Nord Stream 2 wypowiadał się także Mike Pompeo. Przemawiając w Monachium ponownie zakwestionował twierdzenie, iż jest to wyłącznie projekt biznesowy.
Wojciech Szymański, Deutsche Welle