Farmy morskie łososia Mowi, szyby naftowe Seadrill, transport morski pod szyldem Frontline i Golden Ocean - spółki norweskiego miliardera przyniosły mu fortunę. Jednak, stały się dla 75-letniego Johna Fredriksena dużym obciążeniem – pisze Reuters.
Dlatego też właściciel gigantycznej floty tankowców wyraził gotowość pozyskać inwestorów, którym mógłby przekazać kontrolę nad spółkami, w ramach dużych pakietów udziałów w jego firmach.
Mieliby być to zewnętrzni biznesmeni. Dlaczego nie rodzina? Jak sam stwierdził nie chce, aby jego dwie córki - bliźniaczki przejęły po nim spółki, gdyż nie chce by żyły z takim obciążeniem pracą, jak on – relacjonuje Reuters.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl